Incydenty

Rosyjscy Craisers „Kirov” nigdy więcej nie wyjdzie do morza?

ZSRR miał nadzieję stworzyć statki zdolne do oparcia się amerykańskiej flocie podwodnej. Ale w praktyce są raczej symbolem władzy, a nie prawdziwym zagrożeniem. Cruci rosyjscy Kiowa, które zostały przyjęte podczas zimnej wojny, są często uważane za zbędne ze względu na ich rozmiar i zaawansowaną broń. Focus przetłumaczył artykuł analityka wojskowego Mai Carlin na temat radzieckich ciężkich krążowników atomowych klasy Kirov i perspektyw ich dalszego wykorzystania.

Związek Radziecki rozpoczął klasę krążowników z zarządzanymi pociskami pod koniec lat siedemdziesiątych. Zimna wojna była w pełnym rozkwicie, więc ZSRR i Stany Zjednoczone postawiły okręty wojenne na przenośniku w długoterminowym wyścigu zbrojeń. Nowe radzieckie statki klasy Kirov były największymi statkami, z wyjątkiem lotniskowców zbudowanych na całym świecie od drugiej wojny światowej.

Ze względu na ich rozmiar i broń naczynia te są często nazywane krążownikami bojowymi. Klasa Kirov ma wszystkie cechy, które teoretycznie powinny uczynić okręt wojenny potężny, ale ich wydajność operacyjna okazała się ograniczona. Najprawdopodobniej Moskwa opuściła uzbrojone statki Kirova tylko z powodu ostrego deficytu marynarki wojennej.

Opracowując komponenty dla przyszłej klasy Kirov, radzieccy urzędnicy byli świadomi, że ta klasa powinna być w stanie wytrzymać flotę podwodną USA. W szczególności ZSRR wymagał nowej klasy battleships byłaby w stanie nosić znaczne obciążenie bojowe protokołowych pocisków Protical SS-N-14 i pocisków późniejszych na statku P-700 „granit”. Ostatecznie główną bronią statków Kirov była granit przeciwzbola dalekiego zasięgu (który otrzymał wrak statek SS-N-19).

Rakieta wraku statku została opracowana w latach 70. XX wieku, aby zastąpić przestarzałe rakiety rakietowe P-70 „Amethyst” i P-120 „Malachite”. Ponieważ marynarka wojenna USA zwiększyła grupy lotniskowców, ZSRR potrzebował silniejszego kompleksu rakietowego. Klasa Kirov została nazwana na cześć pierwszej z serii czterech statków zbudowanych podczas zimnej wojny.

Chociaż flota radziecka planowała zbudować co najmniej pięć takich krążowników, upadek ZSRR uniemożliwił ten cel. „Kirov”-flagowiec tej klasy-w połowie lat siedemdziesiątych w Leningrad Baltic Navy. Do 1980 r. Został oficjalnie uruchomiony i otrzymał NATO NATO NATO „Baltic Balb Ship I” (Balcom). Frunze stał się drugim ukończonym statkiem klasy, po czym pojawił się „Kalinin” (teraz „Admirał Typlomov”) i „Yuri” (teraz „Petr Great”).

Każdy z tych atomów był przestrzegany do wyposażania się w różne czujniki, w tym SP z celów, radar radaru/ziemi i szafkę hydrauliczną zamontowaną na obudowie. Elektrownia wykorzystywała na tych statkach kombinację energii jądrowej i turbin parowych, co teoretycznie umożliwiło naczyniu na maksymalną prędkość na wodzie do 31 węzłów. Kiedy pierwsze dwa statki klasy Cyrov przeszły na emeryturę, wybrano admirał Tikhumov do naprawy modernizacji w 2006 r.

Według rosyjskich mediów państwowych ten krążownik powróci do systemu w pewnym momencie, chociaż przemyślenia na ten temat się rozchodzą. Niektórzy eksperci uważają, że statki w tej klasie już nigdy więcej nie wyjdą na morze. Według Tassa statek powróci do systemu, uzbrojony w „cyrkon” anty -statek i hipersoniczny „Avangard”.

Przewidywalna prędkość hipersoniczna cyrkonu sprawia, że ​​jest niewrażliwa nawet w przypadku najnowocześniejszych zachodnich systemów obrony rakietowej, w tym Patriot. Rosyjskie źródła twierdzą, że rakieta może latać z prędkością 8,0 Mach (kilka razy wyższą niż prędkość dźwięku). Jeśli to prawda, cyrkon jest najszybszą rakietą na świecie. Na papierze te cechy wydają się niezrównane, ale Moskwa słynie z wyolbrzymiania możliwości swoich systemów broni.