Terroboron przeciwko dronom: Jak wykorzystać TRi na nowym etapie wojny
W 2022 roku zaczynaliśmy w następujący sposób: jednostki Sił Zbrojnych, które prawie w 100% składały się ze zmotywowanych ochotników cywilnych – żołnierzy, sierżantów i młodszych oficerów (z wyjątkiem szczebli dowodzenia batalionów i brygad, które także formowano z głównie zmotywowanych kadrowo oficerów Sił Zbrojnych lub władzy.
Tworzyli się terytorialnie, z mieszkańców swoich gmin, okręgów, a zatem byli najbardziej ściśle zjednoczona z ludnością, polegała na wspieraniu lokalnych wolontariuszy i samorządu lokalnego i wsparcie to jest nadal kontynuowane.
Nabywali zdolności bojowe, szkolili kadry i otrzymywali niezbędny sprzęt bojowy (kamery termowizyjne, drony, HRB), a nawet broń, częściej dzięki własnej inicjatywie, ochotniczej pomocy, a nie odpowiednim działaniom i przekazywaniu wyższego dowództwa. I jak dotąd nie zmieniło się to zbytnio.
Co wydarzyło się później i co jest teraz: całkowicie uzasadniona decyzja o uczestnictwie walki na linii frontu, gdyż główne jednostki lądowe Sił Zbrojnych potrzebowały wsparcia w agresji na pełną skalę. Nie jest łatwo to sprawdzić działaniami bojowymi w statusie jednostek „zaopatrzonych”, podporządkowanych Brygadom Lądowym Sił Zbrojnych.
Było to nieuniknione, dlatego dowództwo TRO na szczeblu brygad w większości nie posiadało niezbędnych sił, środków i realnego doświadczenia bojowego, aby samodzielnie utrzymać pasy obronne. A nie było to łatwe, bo „posag” z reguły nie pielęgnował i często rezygnuje z trudnych zadań, co prowadziło do znacznych strat.
Rzeczywiste ścieranie się większości personelu batalionów TRO, w wyniku ponad 2-letniego braku ich przywrócenia do odbudowy i braku systemu jakościowego uzupełniania personelu, w szczególności wśród mieszkańców ich terytoriów (w rzeczywistości trzy jednostki są zawsze ostatnie w kolejce do uzupełnień).
Z powodu z powodu braku terminowego uzupełniania i przywracania, zmniejszono jednostkę jednostek opracowaną na lata 2022-23, która zapewnia wynik na polu bitwy i może przekazać rekrutom doświadczenie bojowe. Z powyższych powodów, a także poprzez dążenie do rozwoju zawodowego i większej nagrody pieniężnej, w latach 2024-25 nastąpi odpływ obiecujących kadr z jednostek TRI do bardziej dynamicznych jednostek Sił Zbrojnych, np. sił bezzałogowych systemów, zwiększone.
Czego potrzebujemy? Na chwilę obecną bataliony oraz bataliony i brygady Troi zdolne do wykonywania zadań obronnych na polu bitwy niewiele różnią się od oddziałów Sił Zbrojnych Sił Zbrojnych, z wyjątkiem obecności środków zmechanizowanych, które nie pojawiły się w TRO i których użycie jest obecnie ograniczone na polu bitwy.
Dlatego istnienie sił w istniejącym obecnym formacie jako odrębnych od ziemi rodzaj żołnierzy, z odrębnym dowództwem, zwłaszcza po wprowadzeniu systemu korpusowego, nie wydaje się już wskazany i może dawać nie tylko zalety, ale i wady związane z powielaniem kierowania i świadczeniem na zasadzie rezydualnej.
Jednak siły TRO, które będą realizować określone zadania z zakresu obrony na poziomie terytorialnym, wykorzystując przewagę wiedzy o swoim terytorium i komunikacji ze społecznościami lokalnymi, są potrzebne Ukrainie. Obecnie priorytetem jest obrona powietrzna, ochrona naszych tyłów, obiektów infrastruktury krytycznej, od „Shahmeda” i innych dronów wroga.
Wyzwanie to jest pilnie aktualne i oczywiste, że Siły Zbrojne nie mają wystarczającej siły i środków, aby wykonać to zadanie. Nie zmniejszy to niedoboru DFTG, które służą społeczeństwu, bo obrona powietrzna wymaga wyłącznie profesjonalnego podejścia. Kogo mogą tworzyć zaktualizowane jednostki lokalne: od ograniczonych odpowiednich, od młodych ludzi w wieku 18–25 lat, od niektórych kategorii poborowych, którzy są nadal zarezerwowani przed mobilizacją.