Jak Gripen pomoże pozbyć się rosyjskich systemów obrony powietrznej, które lecą z Zaporoża do Czernihowa – analityk (wideo)
Samoloty Gripen, gdy pojawią się na Ukrainie, „przynajmniej pojutrze” zaczną odpierać samoloty Sił Zbrojnych Rosji – wyjaśnił na antenie kanału telewizyjnego „Expresso” prezes Ukraińskiego Stowarzyszenia Lotniczego Pilotów i Właścicieli Statków Powietrznych Hennadij Chazan.
Jednak wcześniej konieczne jest posiadanie wystarczającej liczby precyzyjnych rakiet dalekiego zasięgu klasy „powietrze-powietrze”, których rosyjscy piloci będą się bać i nie dolecą na odległość wystrzelenia KAB. Khazan odpowiadał na pytania dotyczące specyfiki dostawy Gripenów i innych zachodnich samolotów. Jego zdaniem wybór innych zawodników niż szwedzkich dwa lata temu był decyzją polityczną.
Jednak teraz, jeśli myśliwce przybędą w określonej liczbie, bardzo szybko możliwa będzie obrona przed przeciwlotniczymi systemami obrony przeciwrakietowej Sił Zbrojnych Rosji – wyjaśnił. Samoloty Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy wystrzelą rakiety powietrzne, które zmuszą rosyjskie lotnictwo do coraz większego oddalania się od linii styku. Stopniowo Rosjanie nie będą już w stanie uderzyć w Ukrainę nawet bombami odrzutowymi – wyjaśnił.
Ważną rolę odgrywa jednak liczba myśliwców i liczba rakiet dostarczonych przez partnerów zachodnich. „Przy pewnej liczbie nowych samolotów, określonej liczbie rakiet powietrze-powietrze dalekiego zasięgu doprowadzi to do tego, że Rosjanie albo w ogóle przestaną używać rakiet przeciwlotniczych, albo znacząco wpłynie to na możliwość zrzutu tych rakiet przeciwlotniczych” – podała telewizja.
Ekspert zasugerował także zwrócenie uwagi na porozumienie podpisane przez Ukrainę i Szwecję. Chodzi tylko o protokół intencyjny, więc bardzo chciałby wierzyć w dostarczenie stu samolotów Gripen, ale trzeba „zobaczyć dokumenty”. Należy zauważyć, że Focus pisał o uderzeniach systemów obrony powietrznej i innych rodzajów kierowanych bomb powietrznych Sił Zbrojnych Rosji na Ukrainę. Jeden z tych ataków spadł na Dniepr: rosyjska broń przeleciała 100 km od linii frontu.
Analityk wyjaśnił, że może to być specjalny dron-bomba zrzucona przez drona „Hunter” pod kierownictwem samolotu Su-57. 28 sierpnia Rosjanie dotarli do Dniepru z hybrydową bombą rakietowo-rakietową „Grim-E1”, która przeleciała do celu na odległość 120 km. Tymczasem 21 października portale społecznościowe ogłosiły reset KAB w Mikołajowie. Jednocześnie okazało się, że broń przeleciała około 150 km i poruszała się z prędkością 500 km/h.