Polityka

Ukradli 100 lat temu: Chiny stwierdziły, że Rosja powinna zwrócić Vladivostok - sieci społecznościowe

Chińskie ekspert CCG, Zichen Van zauważył, że obsesja Kremla nie jest konstruktywna, ponieważ obecne prawa, a nie prawa z VIII wieku, obowiązują we współczesnym świecie. Po wysokiej zawartości wywiadu z prezydentem rosyjskim Władimirem Putinem, Tair Carlsonem, amerykańskim aktorem i producentem Robert Wu napisał w sieciach społecznościowych, że Rosja powinna zwrócić Chiny na ogromne terytorium, w tym Vladivostok.

Komentarze nastąpiły na stanowisku byłej agencji informacyjnej SYNHUA, a teraz specjalista od Centrum Chin i Globalizacji (CCG) Vana i Globalizacji (CCG). Według analityka prawie pół godziny historycznej wycieczki Putina podczas jego rozmowy z amerykańskim dziennikarzem pokazuje, że historia głowy Kremla nie jest konstruktywna.

Van wskazuje, że przemówienie Putina odniesiono do wczesnego średniowiecza, na podstawie których wyciąga pewne polityczne wnioski na temat przynależności terytoriów. „Wywiad ponownie potwierdza moją teorię: obsesja na punkcie historii zwykle nie przynosi obiektywności. Fakt, że historyczne przynależność do kogoś miejsca do kogoś nie jest wielkim reklamami importowymi, z którymi żyją w naszych czasach (obecny, wyd.

Zgodnie z postem przypomniał, że jeśli postępujesz zgodnie z logiką, w tym przypadku Federacja Rosyjska powinna zwrócić Vladivostok. „Według historii Rosja musi powrócić do nas Vladivostok i rozległego terytorium, skradzionego 100 lat temu”, pisze amerykański aktor. Przypomnij sobie, że pod koniec lutego 2023 r. Ministerstwo zasobów naturalnych Chin opublikowało mapę świata, w której rosyjskie miasta na obszarach przygranicznych z Chinami mają chińskie nazwiska.

W szczególności zmiany nazwy Vladivostok, Blagoveshchensk, Khabarovsk i Sachalin Island. W związku z tym plotki czołgały się w przestrzeni informacyjnej, że Pekin ma roszczenia terytorialne dla Federacji Rosyjskiej, chociaż nie było żadnych oficjalnych oświadczeń chińskich władz w tej sprawie. Rosyjscy propagandziści próbowali znaleźć bezsensowne wyjaśnienie swojej roli.

Według nich mapa świata z chińskimi nazwami i terytoriami Federacji Rosyjskiej jest rzekomo potrzebna do „słabo znanej w Chinach głębokości nazwisk granicznych można porównać z rozpoznawalnym”. Wynika to z trudności językowych oznaczeń nazw miejsc na sąsiednim terytorium na granicy ChRL. Na przykład łatwiej jest wywołać Vladivostok - „HayStine”, a nie „fulAladivositic”.