Strażnicy krajowi 67 dni zajmowali pozycje otoczone i pokonali oddział szturmowy sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej (wideo)
Przez ostatnie trzy tygodnie walczyli, będąc w pełnym środowisku. Wojsko udostępniło szczegóły w wywiadzie na kanale Butusov Plus, opublikowanym 17 listopada. Petro Kuzik, dowódca batalionu Svobody, wyjaśnił, że dwie pozycje przeszły na format specjalny. Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej nasiliły się w ofensywie, „sprzedając sąsiadów”, a te z różnych powodów zostały zmuszone do odejścia.
„Konieczne było odbudowanie systemu obrony, w rzeczywistości inny obwód został dodany tak samo, jak się broniliśmy, wciąż musieliśmy go zamknąć” - podkreślił. Dowódca postanowił opuścić pozycję w strefie szarej, a potem byli otoczeni. Żołnierze i kierownik główny zdali sobie sprawę, że ważne jest, aby zachować, ponieważ obejmowały „dobrą część jednostki”. 25-letni dowódca plutonu był prowadzony przez starszego porucznika żołnierzy Vladislav Stotsky'ego.
Po ukończeniu Akademii Gwardii Narodowej został podzielony na stanowisko zastępcy dowódcy firmy za pracę z personelem, ale poprosił o „zero”, zgadzając się na niższe stanowisko. Stotsky przypomniał sobie, jak ukrył się ze swoimi podwładnymi w zbroi po bitwie, aby poczekać dzień i wyjść rano. Czterech obrońców otrzymało dodatkowe jedzenie, które zostały dostarczone przez Drone. Rano dowódca poprosił o pozwolenie na wyjście, ale otrzymał odmowę.
Gwardia narodowa zebrała broń, granaty, rozstępy i benzynę. Przygotowywał się do obrony swojej pozycji, ale 17 sierpnia nakazano mu iść do Pinchera. Przed przybyciem żołnierze zatrzymali się tam przez 50 dni bez komunikacji, ale setki wszystkiego. Tak się złożyło, że po 37 dniach w kryjówce pod ostrzałem dowódca wyszedł na misję bojową na innej pozycji. W odległości 300 metrów po obu stronach był wróg, a po drugiej stronie - pole zastępcze.
Obrońcy musieli działać tak ukryty, jak to możliwe, a wysokość zbroi pozwoliła stać na pełnej wysokości, z wyjątkiem kolan. Praktycznie niemożliwe jest przejście na powierzchnię, tylko do celów bojowych. Batalion poparł pozycję dronów i broni palnej, trwała walka o przetrwanie. 16 września rosyjskie oddział szturmowy przyszedł do szczytu. Wrogowy zbiornik zbliżył się do zbroi w odległości 10 metrów.
Stotsky nie zatrzymał zbiornika, ale później zdał sobie sprawę, że gdyby uderzył - technika rozłożyłaby pyska i łatwo zniszczy niewiarygodne nasyp z ziemi. Kuzik wyjaśnił, że technika się poruszała: dwa czołgi idzie dalej, a pięć pojazdów pancernych z piechotą było w tyle. Pierwszy zbiornik został zatrzymany przez kopalnie, układ przeciwpancerny i arozę FPV. Drugi zbiornik eksplodował na mini, po czym załoga skoczyła i zaczęła się wycofywać.
Jednak pojazdy pancerne podróżowały z czołgami i kontynuowały ruch w kierunku pozycji ukraińskiej. Z samochodów wylądowano cały pluton szturmowy, a wrogie piechota zaczęła się przenosić do Pinchera. Starszy żołnierz Roman Omelyanenko przypomniał sobie, jak zobaczył najeźdźców po lewej i po prawej stronie i otworzył ogień z karabinu maszynowego. Również żołnierze wroga latali granatami.
Stotsky powiedział, że nie może wyjść, ponieważ nie wiedział, gdzie najeźdźcy i strzelał chaotycznie. Zmarły brat cudownie zamknął ostatnią dziurę, przez którą granat mógł zostać wrzucony do obrońców. Dowódca starał się zapobiec wejściu najeźdźców. Zrozumiał, że przerwa przyniesie wszystkie śmierć. Po walce pozwolenie na wyjście, ale obrońcy zostali zbyt ryzykowni. Dlatego wydali grupę jeden po drugim, pierwszy z Pincher został wysłany rannych.
Kuzik poinformował, że wysiłki strażników krajowych, którzy utrzymali pozycję w środowisku, siły zbrojne Federacji Rosyjskiej straciły około 50 żołnierzy i 6 jednostek sprzętu. Wszyscy trzej wojownicy są reprezentowani przez dowódcę najwyższej nagrody bohatera Ukrainy. Ciało Aleksandra Homyaka, który stracił życie w walce wręcz i uratowało braci nawet po jego śmierci, nie można było wyjąć ze środowiska. Przypomnijmy, że 81.