Incydenty

Licznik sił zbrojnych w 2023 r.: WP został przeanalizowany, dlaczego przyniósł skromne wyniki (mapa)

Zgodnie z zachodnim planem wojskowym w pewnym momencie frontu sił zbrojnych musiała zostać dokonana przełom dla Morza Azowa. Jednak dziennikarze piszą, postanowiono działać inaczej. USA, UE i Ukraina odbyły osiem „imitacyjnych gier”, które rozważały różne warianty wydarzeń podczas przeciwdziałania sił zbrojnych w 2023 r.

Niektórzy uczestnicy tych gier zasugerowali, że działania ofensywne zakończyły się powodzeniem i chcieli zobaczyć postęp, jak podczas operacji w Charkaru. Jednak oczekiwany przełom dla Morza Azowa nie wystąpił. Jak przygotować się do walki w 2023 r. I jak oceniono wyniki, powiedział artykuł Washington Post. Dziennikarze wskazali, że komunikowali się z 30 wojskowymi i politykami z USA, UE i Ukrainy i zrobili ogólny obraz Rady Sił Zbrojnych w 2023 r.

Zaczęli swoją historię od oświadczenia dowódcy -N -SZOLI Sił Zbrojnych Ukrainy Valery Zaluzhny. Jesienią 2022 r. Generał zgłosił zasoby potrzebne do zerwania na brzeg Morza Azowa i wygrania. Historia kończy się opisem spotkania w gabinecie ministra obrony Lloyda Austina w sierpniu 2023 r.

Uczestnicy spotkania usłyszeli od ówczesnego ministra obrony Ukrainy Aleksiej Reznikov, że problemy ofensywnej - z powodu liczby sprzętu, broni, skorup: mieli umieścić partnerów, ale postawili zbyt mało i za długo. Zgodnie z koncepcjami wojska amerykańskiego Ukraina musiałaby nacisnąć jak najwięcej z przodu. Jednocześnie było pewność, że odniesie sukces podczas kontrataków, trwających 60-90 dni.

Zasugerowali również, że możliwa wielkość strat ukraińskich, jeśli wdrożyliby ten plan, zapewni 30-40%. Tymczasem ukraińska ofensywa odbyła się w trzech kierunkach - Melitopol, Berdyansk i Bakhmutsky napisali dziennikarzy WP na podstawie rozmów z wojskiem. Opublikowali także mapę: mapa stwierdziła, że ​​Amerykanom zaoferowano uderzyć siły zbrojne Federacji Rosyjskiej w pobliżu Melitopol - powinien to być jedyny i główny kierunek ofensywy.

Artykuł brzmi decyzja o tym, w jaki sposób będą miały miejsce działania ofensywne, sprawiła, że ​​wojskowy dowódca Ukrainy jest niezależnie, czytamy w artykule. Podczas przygotowań skupili się na generała Valery Zaluzhny, który wymienił to, czego potrzebował do działań wojennych. W lutym 2023 r. Stało się jasne, że zachodnia broń nie będzie dostarczana w prawym tempie.

Ponadto zauważyli inne problemy: wysoki poziom przygotowania ukraińskiego wojska, który nie mógł działać zgodnie z zachodnimi zasadami i brakiem wsparcia z powietrza. Dziennikarze mówili o kategorycznej odmowie dostarczenia sił zbrojnych amunicji kasetowej (protestowanej przez sekretarza stanu Anthony'ego Blinkena, a decyzje podejmowano dopiero latem 2023 r. ) Oraz odmowie dostarczenia ATACM pocisków ramek (zostały one wyłączone tylko w 2023 r. W 2023 r. ).

Pentagon był bardziej przekonany o możliwości sukcesu niż zachodnia inteligencja została napisana przez dziennikarzy. W szczególności Intelligence sugeruje, że sukces zwycięstwa wynosił „50 do 50”. Stanowisko to oceniono krytycznie: po pierwsze, w pierwszych dniach wojny wywiad został silnie umyty szansami Ukrainy na pozostanie, a po drugie, uznało wpływ pragnienia Ukrainy do obrony niepodległości i znokautowania rosyjskich okupantów.

Wskazali, że „Ukraińcy po prostu nie mają wyboru”. Dziennikarze WP podsumowali, że „nie tak” z kontratakiem sił zbrojnych w 2023 r. Po pierwsze, Pentagon i Ukraina miały różnicę w punkcie ofensywnym, ale w Stanach Zjednoczonych były przekonane, że dostępne zasoby mogą być wystarczające we właściwym planie. Po drugie, Rosja nie doceniła zdolności Rosji do poświęcenia dużej liczby Rosjan do osiągnięcia celów wojskowych.

Po trzecie, Ukraina próbowała chronić swoje życie za swoje wojsko, a zachodni urzędnicy mieli inne poglądy: „Wierzyli, że straty będą ostatecznie wyższe bez decydującego ataku”. Należy zauważyć, że w listopadzie 2023 r. Generał Valery Zaluzhny opublikował kolumnę, w której przeanalizował obecny stan wojny na Ukrainie. Wojsko wskazało, że konieczne było upewnienie się, że walka nie stała się pozycją.

Następnie prezydent Ukrainy Volodymyr Zelensky stwierdził, że nie widział ślepego zaułka w wojnie, a później przyznał, że trudne lata wojny na Ukrainie. Ekonomista opublikował jeszcze dwa artykuły na temat wojny rosyjsko-ukuraińskiej. Jeden artykuł odnotowano sprzeczności wśród wojskowych przywódców Ukrainy. Drugi napisał o możliwości zwycięstwa Federacji Rosyjskiej ze względu na słabość krajów zachodnich, która nie traktowała wojny z całą powagą.