Inny

Avdiivka, węgiel, selidovo ... dlaczego armia rosyjska z powodzeniem nadchodzi i co robić w tym siły zbrojne

Dlaczego wróg z powodzeniem się porusza, a siły zbrojne nie mogą tego powstrzymać, chociaż miały miejsce wcześniej? Analityk wojskowy Konstantin Mashovets odpowiada na to pytanie, znajdując powód zarówno w optymalizacji armii rosyjskiej, jak i wewnętrznych wad wojsk ukraińskich.

Ostatnio wiele osób pyta mnie, dlaczego wróg z powodzeniem się porusza (przychodzi), a siły zbrojne nie mogą tego powstrzymać, chociaż zrobiły to wcześniej? Co więcej, żaden „błysk” na żadnych aktywnych, ofensywnych działaniach sił zbrojnych dzisiaj nie jest nawet widoczny. Chociaż te pytania nie należy zadawać, ale postaram się odpowiedzieć, jak Twoim zdaniem.

Nie powinienem krótko i nie uciekać się do różnych „wielokrotnych” tekstów i wyjaśnień, a następnie ten powód leży w krótkiej frazie - „Zmiana całego strategicznego paradygmatu wojny”. Jeszcze łatwiej: nasz przeciwnik wyraźnie zidentyfikował to, co jest znacznie silniejszy niż w tej wojnie, a na podstawie tej oceny rozwinął odpowiednie zmiany w swojej strategii w porównaniu z początkowym etapem.

W szczególności, bezpośrednio w dziedzinie planowania, organizacji i prowadzenia działań wojennych: razem umożliwia naszemu wrogowi zapewnienie „minimalizacji” pomocy ze strony światowej społeczności na Ukrainę i jednocześnie - w celu zapewnienia niemal sprzymierzonych działań w odniesieniu do siebie Stwierdzono wiele „nie ostatnich na świecie”.

Razem wszystko to doprowadziło do zmiany podejść (strategii) do wojny Kremla, co zostało odzwierciedlone bezpośrednio, jak mówią, na polu bitwy. To znaczy na poziomie operacyjnym i taktycznym.

Z planowania i postępowania „głuchych, potrząsających dmuchawami” z promocją naszego terytorium wzdłuż głównej komunikacji, które na początkowym etapie wojny zakończyło się dla wroga, zwykle przez cięcie i „terror” jego tyłu, „upadek” flanki i ostatecznych „grup” na znacznych odległościach (klasyczna „operacja ofensywna w Kijowie” lub epicka drape jego armii czołgów) do zrównoważonych form pozycyjnych w innych kierunkach operacyjnych w prawie wszystkich obszarach operacyjnych.

Pozbyć się udanych i skutecznych zdecentralizowanych metod wojny, tak jak było w 2022 r. I częściowo w 2023 r. (Cóż, lub, jak to się nazywa w zachodniej doktrynie wojskowej/doktryny walki) i powróciła do banalu postulatów wojny „Od tury do tury” według kanonów starej dobrej sowieckiej szkoły wojskowej. Nawet planowała, zorganizowała i prowadziła oraz „prawie żyć” (przez które demon jest niejasny), na tym płótnie nieudaną ofensywę w 2023 r.

W jednym z obszarów operacyjnych. Teraz próbuje, w przeciwieństwie do udanego początkowego etapu wojny, „obronić każdy kawałek” w strategicznym paradygmacie, który narzucił nam wróg. Teraz widzimy wyniki tych zmian. Rozumiem wszystko, co utrata terytoriów jest źle odzwierciedlona w politycznym obrazie władz oraz w sensie społeczno-psychologicznym, stanu samej populacji. Zwłaszcza, gdy jest to mniej lub bardziej znaczące osady lub terytoria.

Ale, jak się okazało, odrzucenie asymetrycznych, zdecentralizowanych form i metod organizowania i prowadzenia działań wojennych, gdzie w rzeczywistości proces zarządzania bardziej przypomina interakcję między aktywnym manewrowaniem mobilnych jednostek różnego rodzaju i skalnych w ramach jednego projektu i Działania celu poprzez usunięcie zamówień bojowych w stylu „Idź tam i przechwytuj zarówno”, jak i „stań do końca” z „pochmurnymi” celami taktycznymi lub operacyjnymi, doprowadziły do ​​głębszych zmian struktury armii niż po prostu „pogorszenie jego metodologia działania ”.

W rzeczywistości siły zbrojne ponownie zamieniły się w „armię mini-żołnierską” z „sztywną kontrolą i podporządkowaniem” w zarządzaniu bojową, szczególnie w linku „Batalion-Brigade”, z „systematyczną” i „kanoniczno-rowecką” metodą organizacji i prowadzenie działań wojennych, cóż, z wyjątkiem „dronów”. Cóż, oczywiście to wszystko trwa - „Ponieważ jesteś*byciem”. Co do mnie, to błąd.

Przykład? Avdiivka, węgiel, Selidovo i dalej „Na liście” . . . klasyczny gatunku - uparta obrona osady, omijając boki, uporządkuj „stań do ostatniego”, prawie nieodwracalne cięcie wroga tylnej komunikacji, przełom, przełom z połowy punktu. Powiedzmy, że wszystko to jest dodawane, „nie do końca udane decyzje” dotyczące istniejącej struktury armii, zarówno w sferze funkcjonalnej, jak i po prostu w organizacji i personelu. Warto tylko jedna historia z obroną terytorialną.

Tę listę można kontynuować. Jedyna próba wyjścia z tego impasu na poziomie operacyjnym dokonanym przez nasze wojskowe przywództwo w ostatnich czasach-organizacja i prowadzenie „nieliniowej” operacji Kursk z inwazją terytorium wroga, nieco poprawiła sytua Faktem, że tego lata może być tego lata, gdzie jest gorsze niż przełom wroga, upadek węgla i wioski). Jednak w sensie (strategicznym) nie zmieniło to sytuacji.

Rosyjskie dowództwo było w stanie znaleźć mocne i zasoby „zarówno tu, jak i tutaj”. Dotychczas. Ta sama zmiana paradygmatu strategicznego na naszą korzyść jest potrzebna, przede wszystkim kosztem systematycznych zmian w zarządzaniu siłami zbrojnymi jako podstawą wszystkich Suc. Chociaż na przykład inne sposoby, na przykład zwiększenie liczby pomocy wojskowej i technicznej sojuszników nie będzie ingerować, aby lekko to ujmować.

Dziwi mnie, że pomysł, że „Wojny nowego typu” nie jest prowadzone na kanonach i szablonach „Operacje Bagration” w 1944 r. , Nadal jest niezrozumiałe. Nadal jesteśmy „uratowani” faktem, że reżim Kremlowy był w dużej mierze symulatem, a nie tak „zasobem ogromnym” w niektórych obszarach, jak mu się wydawało. Dlatego ta ciągła presja w stylu „Diash Berlin” faktycznie daje mu utrudnienie. I im dalej wzrasta stopień trudności dla niego.

Jednak w sensie dalszej wojny nie polegałbym wyłącznie na miejscu naszego przywództwa wojskowego-politycznego tylko na zasadzie „umrą wcześniej niż my”, ponieważ metoda ta zależy wyłącznie od czynnika zewnętrznego, który możemy, możemy wyłącznie od czynnika zewnętrznego Wpływają tylko na czynnik zewnętrzny, który możemy wpływać na nasze własne siły tylko w ograniczony sposób. Autor wyraża osobistą opinię, która może nie pokryć się z pozycją redakcyjną.