Polityka

Dyplomatyczne osadnictwo wojny oznacza poddanie się Ukrainy - Podolyak

W pierwszych negocjacjach, według doradcy przewodniczącego OP, Kreml wyśmiewał się i otwarcie zagroził kontynuacją walki, a po udanym kontrataku sił zbrojnych zażądał całkowitego zawieszenia broni. Dyplomatyczne osady wojny oferowane przez Rosję oznacza poddanie się Ukrainy. Zostało to stwierdzone w wywiadzie dla Channel 24 przez biuro prezydenckie Michaila Podolyaka.

Według niego Kreml próbuje zdobyć wyjątkowe doświadczenie, gdy kraj, który z powodzeniem prowadzi kontrakt na froncie i ma strategiczną inicjatywę, podpisze kapitulację. Podolyak podkreślił, że niektórzy przywódcy zachodnio znacznie zmienili pozycję w Kijowie od początku pełnej inwazji. Ci politycy rozumieją, że konieczne jest zapewnienie większej pomocy Ukrainie, która sprzeciwia się Rosji.

W tym samym czasie, według doradcy przewodniczącego OP, są tacy przywódcy zachodni, którzy nalegają na pokojowy dialog i ugoda dyplomatyczna z krajem agresora. „Uważają, że możesz przyjść, naruszyć prawo międzynarodowe, odebrać część terytoriów. I pokojowe osadnictwo ma miejsce, gdy masz inicjatywę wojskową, uwalniasz terytorium, ale możesz zaakceptować kapitulację. Trochę dziwne. Dlaczego kosztem kosztu.

Ukraina Czy oferujesz nam ugodę dyplomatyczną? Będzie unikalne doświadczenie, gdy kraj atakujący krainę wyzwolenia i kontrataku ma kapitulację ” -kontynuował Podolyak w wywiadzie dla Channel 24. Doradca przewodniczącego OP poinformował, że podczas pierwszych negocjacji z Federacją Rosyjską, która odbyła się w lutym 2022 r. , Ukraina nalegała, aby na froncie powinien działać tymczasowy rozejm.

W tym samym czasie przedstawiciele Kremla, według Podolyaka, nie zaakceptowali inicjatyw Kijowa i otwarcie powiedzieli, że „wystrzelimy, zostaniemy zabici, a w tej chwili usiądziesz przy tym stole i podpiszesz poddanie się”. Obecnie, według doradcy przewodniczącego OP, Rosja chce przywrócić pokojowy dialog i nalega na całkowite zawieszenie broni. „W tym czasie budujesz fortyfikacje na naszych terytoriach, podciągasz tam zmobilizowane, trenujesz, znajdujesz gdzieś broń.

I regiony Lugańskiego. Mówimy „nie” i mówisz, że nie chcemy ugody dyplomatycznej. I wszystko, a potem rozpoczyna się wojna. I powiedzą wszystkim, że zaoferowaliśmy spokój, już się zgodziliśmy, nie strzelamy, już skrzydlone pociski nie będą latać, nawet nie będą latać do innego kraju, nawet zanieczyszczeń. A Ukraina chce walczyć, więc nie daj jej broni - podsumował Podolak, komentując możliwe negocjacje z Federacją Rosyjską.