Zaproszony na dno Morza Czarnego: Rosja straciła kolejną SU-24,-Humeniuk (wideo)
Zgodnie z wstępnymi informacjami rosyjski bombowiec zniknął z radarów na wyspę Snake, a później nie wrócił na lotnisko na okupowanym Krymie. Publiki zostali żart i napisali, że krążownik „Moskwa” zaprosił SU-24 na herbatę na dnie Morza Czarnego. Przy tej okazji Humeniuk stwierdził, że ukraińscy obrońcy pracują nad tym, aby przewaga wroga w powietrzu stopniowo spadnie.
„W szczególności aktywność taktycznego lotnictwa wroga nie zatrzymuje się na Morzu Czarnym, pomimo takich lekcji demonstracji, które im dajemy. Nie ujawnimy wszystkich naszych środków metodologicznych. Poczekamy, aż odwiedzimy” - powiedziała Natalia Humeniuk. Według niej niestety rosyjskie lotnictwo nadal działa na froncie południowym, w szczególności rozładowując samoloty na osadach regionu Kherson.
Szczególnie dotknięto dystrykt Berislav, gdzie rejestrowane jest duże zniszczenie. „Zrozumienie zajęć szkoleniowych na Morzu Czarnym (najeźdźcy) uciekło się do bombardowania w ciągu ostatnich 24 godzin przez zarządzane samoloty. Prowokuje ukraińską obronę powietrzną dla amunicji. Przypomniemy, w obszarze wyspy Snake 5 grudnia ukraińskie wojsko powaliło rosyjskie samoloty SU-24M.