Incydenty

Piloci sił zbrojnych na F-16: Europa wciąż czeka na amerykańską media-media

Według dziennikarzy w pierwszej klasie będzie od sześciu do dziewięciu ukraińskich pilotów. Norwegia przydziela dwóch bojowników F-16 na program, ale Departament Stanu nie podpisuje wniosku o przeniesienie instrukcji i wierzących lotniczych. Kraje europejskie wciąż czekają na oficjalną zgodę Stanów Zjednoczonych na rozpoczęcie szkolenia ukraińskich pilotów w sprawie bojowników F-16. O tym pisze Politico w odniesieniu do amerykańskich i europejskich urzędników.

Koalicja z 11 krajów, kierowana przez Dania i Holandię na szczycie NATO w Vilnius, zgodziła się nauczyć Ukraińczyków na F-16 i być może innych bojowników, wskazali rozmówcy. Szkolenie może nie rozpocząć się bez podpisania Departamentu Stanu USA w celu przeniesienia instrukcji, wierzących w lotnictwie i innych rzeczach związanych z samolotem. Urzędnicy twierdzą, że program szkoleniowy pilotażowy chce rozpocząć w sierpniu w Danii i stworzyć centrum szkoleniowe w Rumunii.

Według jednego ze źródeł w pierwszej klasie będzie od sześciu do dziewięciu ukraińskich pilotów. Pomagają im eksperci rumuńscy, bułgarskiej i słowackiej. Ministerstwo Obrony Norwegii stwierdziło, że dwa samoloty F-16 zostaną przeznaczone na program. „Nie ma teraz żadnych oznak, że USA nie dadzą zielonego światła. Wnioski Europejczyków były rozważane od kilku tygodni” - podały źródła. Urzędnicy Departamentu Stanu odmówili komentarza na ten temat.

Przedstawiciel Holandii Ministerstwa Obrony powiedział, że każdy krok w szkoleniu korzystania z myśliwców F-16 odbywa się w ścisłej współpracy z Amerykanami i innymi partnerami. Focus wcześniej napisał, że w celu skutecznego wykorzystania bojowników F-16, armia ukraińska wymaga dobrych radiowych elektronicznych systemów walki i wywiadu radiowego.