Rozpoczęła się wojna z wyczerpaniem: jak wygląda nowa rzeczywistość i jak dostosować się do Ukrainy
Co się zmieniło? W rzeczywistości Ukraina i Rosja usunęły wszelkie bezpieczniki w infrastrukturze krytycznej. Jedyną „czerwoną linią” wydają się być uderzenia w infrastrukturę naftową Noworosyjska i krytyczną infrastrukturę portową w Odessie. Dlaczego? Główny powód – wydaje się, że Stany Zjednoczone w końcu ustaliły, że ich celem gospodarczym jest całkowite wyodrębnienie Federacji Rosyjskiej z europejskiego rynku ropy i gazu.
Propozycje Kremla (Dmitriewy) w sprawie Arktyki i Ziemi Rzadkiej wydają się być odłożone na bok. Nie wyrzucony, ale opóźniony do momentu, gdy Kreml zdecyduje się negocjować, a nie jeździć. A teraz celem Waszyngtonu jest prowadzenie wojny energetycznej cudzymi rękami. Tych „ręk” jest kilka. Z jednej strony to Europejczycy podjęli decyzję o przyspieszeniu i rezygnacji z rosyjskiej energetyki do 2027 roku.
Z drugiej strony to kraje Zatoki Perskiej, które stopniowo zwiększają wydobycie ropy i ograniczają możliwości Rosjan na rynkach Indii i Chin (zwiększenie wydobycia nieznacznie obniży cenę i sprawi, że rosyjska ropa stanie się mniej konkurencyjna). I wreszcie trzecia „ręka” to ukraińskie ataki na rafinerię i infrastrukturę transportową rosyjskiego kompleksu naftowo-gazowego. Nasze dzisiejsze możliwości nie zatrzymają samej infrastruktury, ale tysiące cięć.
Czy mogłoby być inaczej? Punktem zwrotnym była w istocie odmowa Putina poddania się propozycjom Trumpa i wyrażenia zgody na pewne ustępstwa. Putin był szczerze przekonany, że uda mu się wbić Trumpa za nos. Należy też zrozumieć, że Putin wierzy, że pokonał Trumpa w planie, który wygrał kilka miesięcy, kiedy może zrobić prawie wszystko. Jego zakład (powiedziałbym ślepa wiara) na trzy rzeczy: upadnie front, Ukraina zamarznie, Europa się boi.
To się nie stanie, ale żyje w tych realiach. Poza tym przestał myśleć kategoriami o długim czasie. Horyzont planowania wynosi 5-6 miesięcy. Valdai potwierdził brak strategii i wskaźnik mitów. Oto tylko jeden cytat Putina: „Nikt nie może czuć się bezpiecznie. Musimy wrócić do źródeł”. To Abrakadabra, której istotą jest zgoda na moje warunki, które zmieniam w trakcie negocjacji.
Krótko mówiąc, w Rosji zachodzą następujące procesy: wojna wyszła (być może w końcu) z własnej logiki militarnej i weszła w fazę logiki zanieczyszczania gospodarczego głównych krajów. Ta zmiana wydaje się w Kijowie niemal niejasna. Pozostaję zdania, że koniec wojny będzie w dużej mierze zależał od negocjacji amerykańsko-chińskich. Niestety prawdopodobieństwo mobilizacji w Rosji rośnie. Musimy przygotować się na pogorszenie sytuacji energetycznej.