Inny

Trump przegrywa w hokeju: dlaczego Putin powiązał temat sportu z negocjacjami w sprawie wojny

Hokej w rozmowie Putina i Trumpa nie był przypadkowy, mówi polityk Mustafa Nayem. Jest to obraz starej dobrej „przyjaźni ludzi”, który w obu starych jest spowodowany przez nostalgiczne skojarzenia z epoką „zimnej wojny” - ale bez sankcji, bez wojny i zagrożeń nuklearnych. Rosja próbuje więc odzyskać uznanie na świecie. Jeśli przeczytasz pełne stwierdzenie Kremla na temat wyników rozmowy Donalda Trumpa i Władimira Putina, spróbuj spojrzeć na to inaczej. Zacznij od końca.

Najważniejsza jest właśnie tam Putin. I to nie jest Ukraina, nie na Bliskim Wschodzie i, wyobraź sobie, nawet nie gwizdaj. Ważne jest, aby w wynikach rozmowy nie było wspólnej komunikacji, dlatego każda strona wydała wszystko, co było dla niego ważniejsze.

W ostatniej części, która jest dobrze zapamiętana, Kreml wyraził nieoczekiwaną radość z Solidarności USA i Rosji w ONZ, o wzajemnie korzystnej współpracy w gospodarce (rozmawia z prezydentem kraju, który najwyraźniej ma największy pakiet sankcji !!) i… Hockey. Moskwa ostrożnie buduje swoją strategię, ale uporczywie. Tam rozumieją wpływ pozycji USA na rezolucję na Ukrainie.

Mogło być cicho, minęło dużo czasu, ale to był ten moment, w którym Kreml wprowadził do ostatniego tekstu rozmowy z Trumpem. I to nie jest subtelna nuta podziału wydarzenia: jeśli Biały Dom zacznie działać w ONZ osobno od Brukseli i Londynu, możesz zapomnieć o jednej linii antyrusowskiej. Ale Waszyngton jest nie tylko obojętny na stare zasady - jest na nich tak samo jak Moskwa. Dlatego możliwe są umowy między Rosją a USA. Jednak geopolityka nie jest jedynym motywem.

Oświadczenie odnosi się do „normalizacji relacji dwustronnych w świetle specjalnych (co?!?!) Odpowiedzialność Rosji i USA”. To jest kluczowy punkt. Kreml desperacko chce powrócić do globalnej gospodarki, nawet pomimo wojny. Rosja jest niezbędna, aby znów stać się częścią rynku światowego. Dlatego sankcje powinny osłabić.

Wszystkie rozmowy na temat „perspektyw współpracy” są niczym innym jak zawoalowaną propozycją: możesz się zgodzić, znaleźć możliwości, obrócić sprzęt. Zrób trochę. I właśnie tam pojawia się hokej. Ale nie chodzi o sport. Jest to obraz starej dobrej „przyjaźni ludzi”, który w obu starych jest spowodowany przez nostalgiczne skojarzenia z epoką „zimnej wojny” - ale bez sankcji, bez wojny i zagrożeń nuklearnych. Rosja znów próbuje wyglądać „normalny” kraj.

Które można zrobić, wprowadzać rakiety w kosmos, zmieniając Cyganów na niedźwiedzie i przyjmując wspólne wydarzenia. Na przykład „żyjmy razem”, podczas gdy my będziemy zabijać, obrabować, gwałcić i pluć w prawie międzynarodowym. Ostatecznie, kim jesteście gorsza, splujesz ich razem na twarzy. Autor wyraża osobistą opinię, która może nie pokryć się z pozycją redakcyjną. Autor jest odpowiedzialny za opublikowane dane w sekcji „Thought”.