Inny

„Jestem za wojskowym zamachem stanu”: Skrypka opowiedział, dlaczego weterani Sił Zbrojnych powinni wejść do polityki

Udostępnij: Oleg Skrypka, ukraiński muzyk i lider zespołu „Vopli Vidoplyasova”, uważa, że ​​w obecnej sytuacji silni politycy raczej nie dojdą do władzy na Ukrainie i przedstawił swoją wizję przyszłości kraju. Problem społeczeństwa obywatelskiego polega na tym, że wybiera populistów – powiedział muzyk w rozmowie z Apostrofem. „No cóż, jak dziewczyny.

Nie wszystkie, ale w zdecydowanej większości wybierają szumowiny, które sobie zawieszają na uszach, a potem z tymi szumowinami żyją. Tak są ułożeni ludzie. Albo zwykli mężczyźni wybierają jakąś lewicową fifę z wydętymi ustami…” – porównuje artysta. Zauważa, że ​​ludzie nie patrzą na istotę rzeczy i nie są w stanie wiedzieć, co człowiek jest w stanie normalnie zrobić, a czego normalnie nie da się zrobić.

„Dlatego bardzo trudno wierzyć, że w tej sytuacji do władzy dojdą silni politycy. Albo będzie jakiś wojskowy zamach stanu, nie wiem, i mianują oficera z klasą. Jestem za wojskowym zamachem stanu. Mianować normalnego oficera wojskowego, albo nawet dopuścić do polityki tylko personel wojskowy. I tyle! To jest ten, kto przeszedł walkę” – powiedział.

Jako przykład Skrypka podał dowódcę Sił Systemów Bezzałogowych Roberta „Magyara” Brovdiego i ochotnika Serhija Sternenkę, których „znają miliony”. „A potem trzeba ich sprawdzić. Nie wiemy: jest wizerunek medialny i trzeba to sprawdzić. Tylko takie osoby powinny być dopuszczone do polityki: do Rady Najwyższej itp. Kto walczył. No, ale kto sprawdzi: kto pójdzie na smoki, kto nie?…” – myśli piosenkarka.

Kilka dni temu Skrypka znalazła się w centrum uwagi po opublikowaniu zdjęcia z byłą rosyjską piosenkarką Nargiz Zakirovą, zrobionego w Nowym Jorku. Obraz ten wywołał dyskusję, w której pojawiły się pytania o zasadność kontaktów publicznych ukraińskich artystów z byłymi rosyjskimi gwiazdami. Przypomnijmy, że Oleg Skrypka opowiadał o swojej matce, która utrzymuje kontakty z bliskimi w Rosji. Doniesiono również, że artysta ujawnił szczegóły swoich wydatków na media.