Incydenty

Poszła do sił zbrojnych, aby chronić swojego syna: snajper, który stracił nogę, opowiadając o wojnie (zdjęcie)

Anastasia „Phoenix” Savka służyła w 118. zmechanizowanej brygadzie. Podczas wycofania się z pozycji w pobliżu dziewczyny eksplodowała kopalnia Fugas. Anastasia Savka ze znakiem połączenia „Phoenix”, snajper 118. zmechanizowanej brygady, straciła stopę z przodu po 18 miesiącach służby. Teraz przechodzi rehabilitację i przeprowadziła wywiad z Daily Mail, mówiąc, dlaczego poszła do armii. 25-letnia Anastasia Savka dołączyła do 118.

zmechanizowanej brygady z powodu chęci ochrony swojego pięcioletniego syna Yarema. Kiedy w kraju trwa pełna wojna w kraju, potrzebuje kobiet do walki. W rezultacie górny limit wieku dla kobiet, które chcą się zapisać, został zwiększony z 40 do 60 lat. Ukraińcy przyjmują męskie role kierowców, dronów, strzelców maszynowych i snajperów - takich jak Anastasia. 25-letnia Anastasia dołączyła do 118. zmechanizowanej brygady z powodu chęci ochrony swojego pięcioletniego syna.

Anastasia urosła w LVIV. Jej ojciec walczył w siłach zbrojnych, gdy Rosja przyłączyła się do Krymu w 2014 roku, a jej matka pracuje jako pielęgniarka. Spotkała się z ojcem syna Yarema, Anastasią, kiedy była nastolatką (obecnie parą rozwodową), pracowała w przedszkolu swojego syna, a następnie w firmie samochodowej Hyundai. Kiedy rozpoczęła się wojna, Anastasia zabrała syna do Polski.

Opuścili dom, gdy było jeszcze ciemno, a ich ojciec pojechał ich na dworzec autobusowy w LVIV. Położył je do autobusu do Warszawy, ale za kilka minut wyszli, bo Yarema płakała. Nie chciał wychodzić z domu, a Anastasia nie chciała opuścić swojego kraju. Jej ojciec wciąż czekał na jej samochód. „Cieszył się, że nas widzi, ale także zdenerwowany. Wszyscy zdaliśmy sobie sprawę, że tutaj było niebezpieczne” - wspomina serwisant w wywiadzie dla Zoom.

W okresie dojrzewania Anastasia, która uwielbia przygody i wakacje na świeżym powietrzu, przeżyła kurs przetrwania na kempingu w Carpatan i uczestniczył w zawodach jeździeckich. Pomyślała o pójściu do ojca w armii przed inwazją rosyjską. „Myślałem, że to będzie interesujące” - mówi. Kiedy nadeszła wojna, sprawiła, że ​​jeszcze bardziej decydująca. „Nie czułem, że mam wybór. Musiałem chronić mojego syna i rodzinę” - mówi dziewczyna.

Ten fatalny poranek, 28 listopada 2023 r. , Dowódca batalionu posłał ją i resztę oddziału z powrotem do bazy, gdzie próbowali się rozgrzać po nocy w bunkrze. „Nie czuliśmy ani rąk, ani nóg” - wspomina. Ale wkrótce otrzymali pilną wiadomość. Rosjanie wycofali się, ale potrzebowali pomocy. Anastasia została odesłana z powrotem na linię frontu do regionu Zaporyzhzhya, a teraz była ukryta w małej zbroi, gdzie zwłoki rosyjskich żołnierzy były pełne.

„Musiałem usiąść na kimś i usłyszałem, jak jego kręgosłup pęka pod moją wagą”, wspomina Anastasia, według niej ostrzał był okrutny: były tylko dwie lub trzy sekundy między eksplozjami. Nagle przybył dron wroga, który przygotowywał się do rzucenia bomby. Ale Anastasia przeniosła swoje współrzędne do dowodzenia batalionem minuta wcześniej. Była wybuch, a potem cisza. Dron został przechwycony, a dowódca podał sygnał do wycofania się.

Ale kiedy oddział wycofał się, kopalnia Fugas eksplodowała obok dziewczyny. „Wiesz, miałem szczęście, że straciłem tylko jedną stopę” - mówi teraz Anastasia, uśmiechając się podczas wywiadu z Zoomem. Mówi, że w LVIV, która znajduje się daleko od linii frontu, możesz zapomnieć, że jest wojna. Pokazuje zdjęcie z jego towarzyszami i mówi, że facet z lewej został zabity dwa dni po tym, jak została ranna.

Według niej wojna z Federacją Rosyjską nie polega na strzelaniu snajperskim, ale w artylerii i dronach. Była pod ciągłym ostrzałem. Żołnierze na froncie ukraińskim mają powiedzenie: „Chcesz żyć - kopać”. „Musieliśmy dużo kopać. Rów, schronienie, zbroja” - mówi. Jego głównym obowiązkiem była obserwacja i informowanie żołnierzy o rezydencji wroga.

Jest przyzwyczajona do prowadzenia lasu w nocy z urządzeniami noktowizyjnymi, próbując znaleźć termiczne ślady ciał i czołgów. Obecnie przechodzi rehabilitację: została amputowana lewą nogą pod kolanem, a jej prawo była poważnie rozdarta. Musiała nauczyć się chodzić z protezą nóg. Ale ona też nie chce się na tym kończyć. Według niej niektórzy ludzie stracili zarówno nogi lub nogi, jak i ramiona. „Moja sytuacja nie jest taka zła. Wszystko chodzi o to.

Nie zamierzam w tym depresji” - mówi Anastasia. Jej syn uważa, że ​​jest „fajnie, a ta mama będzie robotem”. „Uświadamia sobie, że dzieje się tak z powodu wojny i rozumie, jak straciłem nogę” - mówi dziewczyna. Planuje kontynuować służbę w armii, „prawdopodobnie jako instruktor”.

Anastasia powiedziała również, że było to część jej pięciomiesięcznego szkolenia: sesje szkoleniowe, pochodne, pierwsza pomoc, sztuka maskowania, a także praktyczne szkolenie strzelania na wysypisku, najpierw w żołnierzach obrony terytorialnej, a następnie, po wybraniu specjalności , przy 118 -brigad. „Były chwile, kiedy mężczyźni próbowali zmniejszyć nasz obciążenie. Ale my, dziewczyny, nie pozwoliliśmy na to. Jest to poziom warunków”, mówi Sniper.

Trudności dotyczyły formy wojskowej, jest przeznaczona dla mężczyzn. Ministerstwo Obrony Ukrainy wydało pierwszą kobietę na indywidualnym zamówieniu dopiero w lutym - 60 tysięcy zestawów lekkiego lata. „Noszenie munduru wojskowego dla mężczyzn jest jak mężczyzna, który nosił stanik”-powiedziała jedna z Ukraińczyków. W rzeczywistości Anastasia kupiła siebie i hełm. W jej awaryjnym plecaku na polu bitwy były „piłki, tampony, higieniczne podkładki i mokre chusteczki”.

Pamięta, jak ewakuowano z pola bitwy w ciągu 2 godzin i 15 minut, przywiezionych do centrum medycznego, a lekarze chcieli przeciąć spodnie, Anastasia pamięta, jak poprosiła o tego nie robić, ponieważ kosztują 8000 Hryvnias. Ale tylko koszulka T i kurtka udało się zaoszczędzić. Przypomniemy, że na Ukrainie ponownie rozmawiało o służbie wojskowej dla kobiet. Jedną z opcji oferowanych Ukraińcom jest dołączenie do jednostki wolontariatu UAV.