Inny

Ukraińskie drony stały się więcej, a najemcy są bardzo potrzebne rozejmowi - weteranowi Jevgeny Wild

Agresor, a także siły zbrojne, brakuje sprzętu i ludzi, więc teraz w zachodniej prasie podzielili narrację o „Wszystko zniknęło”, mówi ekspert. Ukraina nieustannie uderza w wojskowe i ważne obiekty w tymczasowo okupowanym Krymie, niszcząc ważny sprzęt, a Rosjanie zdają sobie sprawę, że przez długi czas nie ma tam bezpiecznego miejsca.

W wywiadzie dla Focus, ekspert wojskowy Jevgeny Dyky, który służył w batalionie Aydar i jest obecnie szefem Narodowego Centrum Naukowego Antarktycznego. Według niego ważnym punktem jest to, że siły zbrojne stale zwiększają odległość takich ciosów, więc wróg nieustannie musi się przegrupować. Oczywiście możesz przynieść nową technikę, ale nie w tym samym punkcie, w którym uderzono cios, ponieważ można znów „latać”.

Ekspert zauważa, że ​​siły zbrojne przezwyciężają teraz drony ze względu na własną produkcję, więc ataki na infrastrukturę i cenny sprzęt agresora tylko nasili się. Jeśli siły zbrojne pozwalają sobie na użycie więcej niż 40 dronów wstrząsowych podczas jednego ataku, wówczas bariera w postaci lokalnego masowego montażu UAV jest naprawdę pokonana - powiedział Jevgeny Wild. - Duża liczba ukraińskich dronów w jednym ataku jest wskaźnikiem zestawu przenośnika.

Ale armia rosyjska przygotowuje się w przyszłym roku, próbując zwiększyć swój potencjał, mówi specjalista, ale ich sytuacja jest teraz trudna. Najeźdźcy mają również poważne problemy z żelazem i ludźmi, takimi jak my, podkreślają weterana ATO. Na przykład ma kluczowe znaczenie dla agresora z lewego brzegu regionu Kherson, gdzie siły zbrojne są wyposażone w przyczółek na ofensywę na południe na Krym.

Ale przez miesiąc, według Wild, najemcy nie pracują, aby wziąć gotowy podział lub brygadę i wysłać w ten kierunek. Musimy zbierać żołnierzy wszędzie, dosłownie ust z różnych części całego frontu.

Wcześniej czy później zbierają wymaganą liczbę bojowników i napędzają ich atakiem, zauważa specjalistę, ale fakt, że ledwo zeskrobali bojowników w niezwykle ważnym kierunku przez miesiąc, że sygnalizują, że najemcy mają te same problemy jako siły zbrojne: brak ludzi i techniki.

Właśnie w tym Evgeny Wild widzi przyczyny operacji informacji na Zachodzie, w których promuje się pro -rosyjskie narracje, że „wojna doszła do ślepy zaułek i każdy musi usiąść przy stole negocjacyjnym”. Według eksperta, to nie my, ale Rosjanie potrzebują przerwy, aby wykonać kilka fal mobilizacji i gromadzić sprzęt. W końcu dzisiaj produkują natychmiast pali się z przodu i nie ma sprzętu.

Teraz agresor może co miesiąc rzucać około 70 czołgów (20 nowych i 50 ze starych rezerw) - mówi Eugene Dyky. - Jednocześnie siły zbrojne pali się od 100 do 150 czołgów wroga, a różnica ta stale rośnie. Dlatego armia Federacji Rosyjskiej jest bardzo potrzebna do gromadzenia sił i technologii. Pełne wydanie rozmowy z Eugene Wild zostanie wkrótce opublikowane na Focus YouTube Channel. Wcześniej Focus poinformował, że Federacja Rosyjska chce ominąć sankcje tego wydarzenia.