Polityka

Putin napisał, ale nie pomógł: rosyjskie wojsko w regionie Kursku sprabiało domy mieszkańców

Jest to jednak zauważalne, że grabieże narzeka w wiosce Korenevo, gdzie nie było sił zbrojnych, ale żołnierze armii rosyjskiej zatrzymali się. Rosyjskie wojsko, wyrzucone w obronę regionu Kursk przed siłami zbrojnymi, nadal angażuje się w grabieże. Lokalni mieszkańcy wioski Konevoy powiedzieli dziennikarzom. W szczególności wojska ukraińskie nie dotarły do ​​wioski, która znajduje się 120 km od Kursk i 40 km od Sudzh. Agencja pisze o tym.

Pierwsze skargi dotyczące grabieży rosyjskiego wojska zaczęły pojawiać się dwa miesiące temu. Na początku września napisali nawet zbiorowy list do Vladimira Putina i Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej z prośbą o powstrzymanie działań wojskowych sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, ale według nich list, według nich, list, według listu, został zignorowany i pozostał bez odpowiedzi.

Zamiast tego gubernator regionu Aleksiej Smirnov mówił, który stwierdził, że zarząd był poparty przez policję wojskową, Korinovtsi jest przeniesiony na „pomoc humanitarną z frontu ludzi”, a informacje o maruderach są sprawdzane, ale „najczęściej to to to rzut informacyjny ze specjalnych usług wroga ”. Władze regionalne nie odpowiadają na skargi, powiedział mieszkaniec sąsiedniej wioski.

„Mówią” -reżim operacji przeciwdziałającej terrorystycznej, wojsko jest uprawnione. Miej prawo żyć, ale nie organizować chaosu. Głowa obszaru absolutnie nic nie robi. Mówi, że policja wojskowa pracuje. Ale nie ma obserwować tych, którzy łupują się ” - mówi kobieta. Skarżyła się, że rosyjscy żołnierze mieszkają w jej domu i nie mogła znaleźć niektórych rzeczy.