Bardzo ostrożnie: książę William po raz pierwszy skomentował wojnę w Izraelu
Prince William zauważył, że był głęboko zaniepokojony „przerażającymi ludzkimi ofiarami konfliktu na Bliskim Wschodzie, który miał miejsce po ataku terrorystycznym Hamasu 7 października. Zbyt wiele osób zostało zabitych”. Kontynuował, mówiąc: „Ja, podobnie jak wiele innych, chcę jak najszybciej położyć kres walce. Istnieje pilna potrzeba zwiększenia pomocy humanitarnej Gazi. Niezwykle ważne jest, aby pomoc i zakładnik zostały zwolnione .
" Ukończył swój ostry występ, mówiąc, że znaczenie ciągłego pokoju jest realizowane tylko wtedy, gdy „stajemy w obliczu ogromnej skali ludzkiego cierpienia”. „Nawet o najciemniejszej godzinie nie powinniśmy być zdesperowani. Nadal trzymam się nadziei, że znajdziesz świetlaną przyszłość, i odmawiam jej poddania się” - podsumował William. Eksperci uważają, że przez długi czas myślał, jak mówić o tym, co się dzieje i robić to poprawnie.
Ale być może z powodu własnego doświadczenia jako pierwszego członka rodziny królewskiej, który odwiedził Izrael i zachodni brzeg 2018 r. , A ponieważ konflikt nie zanika, zdecydował, że potencjalne korzyści przewyższają ryzyko oskarżenia o przekroczenie jego roli konstytucyjnej . Podobno w Izraelu zostali schwytani przez oświadczenie księcia, ponieważ członkowie rodziny królewskiej zwykle nie mówią na podobne tematy.
Ale telegraf twierdzi, że chociaż jest to „zmartwione” w Izraelu, ale nie chcą ryzykować konfliktu z przyszłym królem Wielkiej Brytanii. Dzieje się tak w przeddzień decydującego głosowania w Izbie Gmin zgodnie z drugą propozycją Szkockiej Partii Narodowej w sprawie natychmiastowego zawieszenia broni w sektorze Gazy.
Publiczne oświadczenie księcia Williama zostało również wydane w przeddzień wizyty księcia Walii w Brytyjskim Czerwonym Krzyżem w Londynie, aby omówić rosnący kryzys humanitarny w sektorze Gazy i poza nią. Jego oświadczenie zostało wydane z Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Wspólnoty Ministerstwa Spraw Zagranicznych i pogratulowano Downing Street, w której stwierdzono, że jego „zważenie” wezwania do rozwiązania działań wojennych było zgodne z stanowiskiem rządu.
Królewscy pomocnicy podkreślili, że to „skala ludzkiego cierpienia skłoniła go do złożenia takiego oświadczenia”. Nie potwierdzili, czy był poparty przez króla. Ale ojciec i syn spotkali się w weekend w Norfolk, gdzie Charles wraca do zdrowia po leczeniu raka. Jednak to stwierdzenie naraża spadkobiercę tronu na niebezpieczeństwo oskarżeń o interwencję.
Izraelski przedstawiciel rządu, minister spraw zagranicznych Eilon Levy udzielił bardziej dyplomatycznej reakcji na interwencję księcia, mówiąc: „Izraelici oczywiście chcą zobaczyć zaprzestanie działań wojennych, gdy tylko grozi powtórzeniem złodzieja 7 października, zostanie rozwiązane. Doceń wezwanie księcia Walii do Hamasu do uwolnienia zakładników.