Polityka

„Widzimy to wszystko”: Putin nazwał powód „tragedia na Ukrainie”

Według Prezydenta Rosji sytuacja Kijowa jest rzekomo naturalnym wynikiem „strategii awarii wydarzenia”. W związku z tym Moskwa nie zamierza rezygnować z celów pełnej inwazji. Głównym powodem „tragedii na Ukrainie” są rzekome działania z wydarzenia, które próbuje zrealizować jej geopolityczne ambicje. Opinia ta została wypowiedziana przez prezydenta rosyjskiego Władimira Putina w wywiadzie dla mongolskiej gazety Onoodor, informuje Kreml Site.

Według niego na obecną sytuację na Ukrainie miał znaczący wpływ „cały kompleks czynników zewnętrznych i wewnętrznych”. Wydarzenie, na czele z USA, kontynuuje rosyjski szef państwa, realizuje celową politykę antyczynną, która doprowadziła do obecnej tragedii. „Przez dziesięciolecia (Red. Kraje Zachodnie) szukali pełnej kontroli nad Ukrainą.

Finansowane tam organizacje nacjonalistyczne i antysiańskie, systematycznie zasadziły koncepcję, że Rosja jest rzekomo wiecznym wrogiem Ukrainy, głównym zagrożeniem jej istnienia” -powiedział Vladimir Putin. W rezultacie, dodał szef Kremla, Kijowie rzekomo stał się monetą we wdrażaniu geopolitycznych ambicji Zachodu, a Ukraina jest uważana za „narzędzie walki z Rosją”. Vladimir Putin rozważa obecną sytuację, naturalny wynik „niszczycielskiej strategii Zachodu”.

„Elity zachodnie nadal zapewniają dzisiejszy reżim, duże wsparcie polityczne, finansowe i wojskowe, uznając je za narzędzie do walki z Rosją. Wszyscy widzimy je i kontynuujemy spójne spełnienie - podsumowało prezydenta Rosji. Przypomniemy, 26 sierpnia doniesiono, że Władimir Putin ogłosił gotowość gospodarki do „zwycięstwa” w wojnie. Według niego polityka gospodarcza Moskwy ma podobno pozwolić Rosjanom walczyć przez kilka lat.