Polityka

Armenia nie jest sojusznikiem Rosji w wojnie z Ukrainą - Nicol Pashinyan

Według Pashinyana nie mówiono wcześniej na głos. Ale w Armenii postrzegają wojnę na Ukrainie z lękiem, ponieważ wpływa ona bezpośrednio na wszystkie szacunku. Premier Ormian Nicol Pashinyan stwierdził, że jego kraj nie jest sojusznikiem Federacji Rosyjskiej w wojnie, którą kierownictwo Kremla prowadzi przeciwko Ukrainie. Premier armeńskiego zauważył, że działania wojenne na Ukrainie wpływają na wszystkie stosunki międzynarodowe. Stwierdził to w wywiadzie dla CNN Prima News.

Według Pashinyana nie mówiono wcześniej, że Armenia nie była sojusznikiem Rosji. Ale w Armenii postrzegają wojnę na Ukrainie z lękiem, ponieważ wpływa ona bezpośrednio na wszystkie szacunku. Zauważył również, że kraje Zachodu rozważają swój kraj jako sojusznik Federacji Rosyjskiej, ale w Rosji rozumie, że oficjalna Erean jest przeciwko działom działań wojennych.

„Okazuje się, że jesteśmy sojusznikami w tej sytuacji, co oznacza, że ​​jesteśmy bezbronni” - wyjaśnił Pashinyan. Przywódca armeńskiego chciałby uniknąć zderzeń, ale sytuacja jest skomplikowana, a pole manewru zwężają się. Według niego Armenia unika i nie wyraża swojej pozycji nie dlatego, że nie jest, ale dlatego, że mają wystarczające problemy. Kreml już docenił oświadczenia Pashinyana.

Rzecznik Kremla Dmitrija Peskov powiedział, że „zostali wzięte pod uwagę”. Należy przypomnieć, że uczestnictwo w procesorze zapobiega zakupom broni Armenii. Według dziennikarzy taki mini-NATO jest rozkładany, a Pashinyan jest zdystansowany od Federacji Rosyjskiej. Odmówił przyjęcia szkolenia wojsk CCU w Armenii w 2023 r. , Które powinno odbywać się pod kierownictwem Moskwy.