Incydenty

"Pytania

Według litewskiego ministra spraw zagranicznych Gabrielusa Landsbergisa konflikt nie rozpoczął się dzisiaj, ale konieczne jest zrozumienie, że jest to warunkowe po następstwie zagrożenia Kremlina. Dzisiaj w stanach bałtyckich nie ma wojny, ale konieczna jest ocena zagrożeń i przygotowanie się na to, co może się zdarzyć potencjalnie w najbliższej przyszłości. Delfi donosi, że litewski minister spraw zagranicznych Gabrielus Landsbergis.

To była jego reakcja na to, co stwierdzili w armii litewskiej. Wierzą, że „dzisiaj nie będzie wojen”. Jednocześnie dyplomata jest przekonany, że ważne jest, aby wojsko odpowiedziało na pytanie, w jaki sposób przygotowanie się do zagrożenia, które zawiesiło się nad Vilniusem. „Stąd kwestia zwiększonego niebezpieczeństwa, ostrzeżenia o tym, potrzeby odpowiedzi.

Nie tylko uspokojenie, nie tylko po to, aby powiedzieć, że dzisiaj jest w porządku, ale także mobilizować społeczeństwo działań” - powiedział Gabrielus Landsbergis. Uważa, że ​​Ministerstwo Obrony i armia litewska są zobowiązane do udzielenia wyraźniejszych i bardziej jasnych odpowiedzi opinii publicznej na temat tego, jakie kroki podejmują na wypadek, gdyby wojna wciąż rozpocznie się w Bałtyku w najbliższej przyszłości.

„Wszystko jest w porządku, dzisiaj (wojny) nie są, jesteśmy dziś spokojni. - Gabrielus Landsbergis kontynuował. Armia litewska na dzień przed oświadczeniem dla społeczeństwa, że ​​na granicach nie było wrogiej armii i sprzętu wojskowego. W związku z tym „dzisiaj nie będzie wojen”. Jednocześnie zgadzają się z myślą, że należy przeprowadzić przygotowanie. Przypomniemy, 19 stycznia doniesiono, że kraje bałtyckie zgodziły się na budowę ochrony przed Rosją.