Incydenty

Vereshchuk wezwał do nie rozpraszania armii z krytyką wobec poszczególnych dowódców

Minister reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy Iriny Vereshchuk uważa, że ​​mogą być skargi, ale chęć pozbycia się złych dowódców nie powinno rozproszyć armii. Irina Vereshchuk, Viceremierk i minister reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy, mówiła o krytykowaniu dowódców jednostek i innych dowódców. Jej zdaniem chęć pozbycia się złych dowódców nie powinno zrujnować armii. Vereshchuk poinformował o tym w poście na Facebooku.

„Ostatnio widzę przesłanie w mediach, w których poszczególni politycy, działacze, a nawet wojsko publicznie narzekają na watażków. Narzekają, oskarżają ich i żądają uwolnienia. Wszystko to może być bezpodstawne. Są dobrzy dowódcy, są źli, są źli One. Urzędnik przypomniał, że armia nie jest organizacją publiczną, ale dowódca bojowy nie jest pracownikiem socjalnym. Zwłaszcza podczas wojny na linii frontu. „Głupność, nieodpowiedzialność, lekkość, kłamstwa itp.

- Wszystko to należy wycisnąć. Ale nie kosztem dyscypliny i zdolności walki jednostek. Ponieważ, jakby dobre intencje, mogą ostatecznie doprowadzić do bardzo smutnych rezultatów”, Vereshchuk napisał i zwrócił się do polityków. I to nie jest dobre dla Vereshchuk.

Ukraiński wolontariusz, postać publiczna i bloger Sergey Sternenko odpowiedziała na ten post, zauważając, że pomimo wezwań nie krytykowania wyższych przywódców wojskowych, sam Vereshchuk nadal uznaje obecność problemów w armii.