Incydenty

Służba komercyjna: Federacja Rosyjska kupuje zdjęcia satelitarne obiektów na Ukrainie od amerykańskich firm - GUR

Wcześniej dziennikarze poinformowali, że dalekie strajki Rosji przy pomocy skrzydlowanych pocisków prawdopodobnie będą stosowane przy użyciu zdjęć satelitarnych dostarczanych przez amerykańskie firmy. Szef głównej dyrekcji wywiadu Ukrainy (GUR) Kirill Budanov zasugerował, że Rosja kupiła zdjęcia satelitarne obiektów na Ukrainie od firm amerykańskich. Poinformował o tym w komentarzu do publikacji „Public”. „Wszystkie kraje kupują, a my włączamy” - powiedział.

Zgodnie z oświadczeniem Budanova takie działania są czysto komercyjnymi usługami. „Wcześniej używali komercyjnych zdjęć” - stwierdził szef Gur. Należy zauważyć, że Atlantyk napisał, że dalekie strajki Rosji przy użyciu skrzydlowanych pocisków są wytwarzane przy użyciu zdjęć satelitarnych dostarczanych przez amerykańskie firmy.

Według źródła wojskowego cytowanego w artykule „Sekwencja jest jasna”: satelita usuwa miejsce, a następnie po kilku dniach lub tygodniach Rocket Land. Czasami w następnym etapie używany jest inny satelita, aby uzyskać dodatkowe obrazy, być może do oceny poziomu uszkodzeń. „Liczba zbiegów okoliczności, gdy obrazy podążają za uderzeniami, jest zbyt duża, aby być przypadkowym” - powiedziało źródło.

Artykuł zawiera również kilka przykładów, w których prośba o ujęcia obiektów na Ukrainie zbiegła się z faktem ich uderzenia. „Podejrzane przypadki są gromadzone, a ponieważ wiele obrazów satelitarnych oferuje listę archiwalnych obrazów wskazujących daty i współrzędne, można wyświetlić dziesiątki tysięcy zdjęć wykonanych na Ukrainie i zauważać podejrzane wzorce” - czytamy w artykule.

Publikacja zauważa, że ​​obrazy satelitarne zostały również wykonane przed uderzeniami w obszarach miejskich w LVIV, które wydarzyło się na krótko przed drugim. „Był również zaskoczony. Pod koniec stycznia tego roku ktoś poinstruował komercyjną firmę satelitarną, aby zrobiła świeże zdjęcia Kijowa, tuż przed atakiem rakietowym” - pisze autor.