Incydenty

Odmówił poddania sił zbrojnych: Rosjanie nękali mieszkańca Odessy i torturowali ojca - media (zdjęcie, wideo)

Rosjanie zażądali, aby mieszkaniec Odessy dał im pozycję sił zbrojnych. Oświadczyli syna mężczyzny, że jego ojciec miał 9 palców, a po chwili - „kolejne trzy”. Kanał Pro-Rosyka Donstopwara Telegram opublikował tortury audio nad 51-letnim mieszkańcem mola Holoi w regionie Kherson. Dźwięki tortur i ojca, który krzyknął z bólu, zmusił syna do słuchania.

Tak, najpierw kanał propagandowy opublikował zrzuty ekranu korespondencji mieszkańców, z których wynika, że ​​nie popierają przestępstw wojennych i wojennych najeźdźców. Potem opublikowali połączenia audio, jakby syn zatrzymanego mężczyzny. Rosyjska telegram-kanał Astra odkryła, że ​​torturowany mężczyzna był 51-letnim mieszkańcem mola Holovya w regionie Kherson Petro Potochnyak.

Nieznany nazwał go 25-letnim synem Anton Potocnyak, który, jak on sam kłócił się w rozmowie, mieszka w Odessie. Warto również zauważyć, że pod koniec dźwięku nieznany podnosi płaczącą kobietę, która wydaje się być wiekiem. Według rosyjskich dziennikarzy może to być 42-letnia żona Petera Victorii Begletsova. Następnie najeźdźcy oświadczyli syna, że ​​jego ojciec ma 9 palców, a po chwili - „kolejne trzy”.

Później powiedzieli Antonowi, że jego ojciec został zabity i zagroził, że zabije Wiktorię. Aby temu zapobiec, Anton musiał zgodzić się na pomoc siłom zbrojnym Federacji Rosyjskiej i dać siły zbrojne w Odessie. Sam Anton odmówił w rozmowie z nieznanym. Przypomniemy, 3 grudnia w SBU poinformowało, że w wyzwolonej części obszaru Nikolaeva znaleziono kolejne tortury uzbrojone siły zbrojne Federacji Rosyjskiej.

Według funkcjonariuszy ochrony zostali wyśmiewani przez mieszkańców i próbowali „znokautować” adresy zamieszkania obywateli pro -ukraińskich. Wcześniej doniesiono, że w październiku torturowane siły zbrojne Federacji Rosyjskiej zostały odkryte w wyzwolonej części regionu Charkiv, którą najeźdźcy byli wyposażone w wioskę Pisky-Radkivsky. Według policji narodowej Rosjanie pochowali więźniów w ziemi żywych i zmuszeni do oddychania dymu przez maskę gazową.