„Nie jadłem ani nie pili wielu dni”: siły zbrojne sił zbrojnych zostały schwytane przez Chińczyków, który został „oszukany” w Rosji (wideo)
Tam, jak opisał się w filmie projektu „I Want To Live” z 27 czerwca, przez ponad miesiąc „grany na jego telefonie”, czekając na wyniki badania fizykalnego. „Po prostu siedzieliśmy i czekaliśmy na wiadomości” - przypomniał sobie cudzoziemiec. Z UFA poleciał z innymi z Rostov, gdzie zostali przeszkoleni na tydzień. Po 7-dniowych ćwiczeniach Van dotarł na Ukrainę, gdzie był przygotowany na walkę przez kolejny tydzień.
Następnie rekruci wybrali telefony, paszporty i karty bankowe. Zostali wysłani „bezpośrednio do tłumaczenia”, chociaż Chińczycy powiedział, że „przy zero” nie będzie walczył - chciał służyć w logistyce, aby zarabiać pieniądze dla rodziców. „Powiedziałem, wydaje mi się, że realistycznie zaatakowali Ukrainę. Chcą, abyśmy walczyli o nich z przodu. Wysyłają nas na front, aby walczyć. Ale nie chciałem walczyć, nikogo nie zastrzeliłem” - powiedział Van.
Według niego rekruci byli nieustannie „pobici i popychani do przodu”. Cudzoziemiec nie rozumiał, co się dzieje. Pamiętał, jak nie umarł z pragnienia - jedzenie i woda nie miały dni, a wreszcie wydawało się wojskom ukraińskim. „Nie jadłem ani nie piłem przez wiele dni. Po tym, jak poszliśmy do lasu, odpoczywaliśmy w nocy. Kiedy wszyscy się skończyliśmy, dowódca nakazał mi i innym Rosjaninowi przebiegać przez pole pszenicy.
Uświadomiłem sobie, że to samobójstwo i rzuciliśmy się do ukraińskich żołnierzy” - powiedziała Kitaia. Uświadomił sobie, że został wysłany na śmierć. Według Van, dwóch innych Chińczyków zostało poważnie rannych. Nie wie, co się stało z innymi, ale „było dużo krwi” i zobaczył „tak wiele” ciał rosyjskich najeźdźców. Cudzoziemiec wyznał, że był naprawdę przestraszony i zapłakał, zobaczył śmierć ludzi i przerażał eksplozje.
Ciosy były bardzo silne i nie zatrzymały się, więc wykopał dolną część pod jedną osobę i tam ukrył. „Myślę, że rząd chiński nie zgodziłby się z moją aneksją dla armii rosyjskiej. Ponieważ Chiny chcą pokoju” - powiedział Van. Potwierdził, że rozpoznaje rekrutów 102 motoryzowanych karabinów z filmu, w którym było tylko czterech Rosjan na 25 osób. Większość z nich uzupełniła już nawozy.
„Jak przewidzieliśmy, większość tych, którzy uderzyli w wideo, martwą lub poważnie ranną. Prawie wszyscy nie przeżyli pierwszego napadu na samobójstwo, w tym Van Vu, Jan Zinhen. Teraz Chińczycy mają nadzieję wrócić do domu i zobaczyć krewnych ponownie, i nie marzy o pracy w rosyjskiej tylnej części. „ Czuję, że byłem oszukany, ponieważ chciałem pracować w logistyce.
(…) Tylko wtedy, gdy zostaliśmy zabrani na linię frontu, dowiedzieliśmy się, że bijemy na linii frontu. (…) Myślę, że podpisanie tego kontraktu jest haniebnym wyborem. Bardzo tego żałuję. Usługa prasowa podkreśliła, że Van nie jest pierwszym Chińczykiem, który został schwytany. Wcześniej w Donnetsku schwytano dwóch kolejnych obywateli Chin, którzy walczyli po stronie sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Cudzoziemcy byli pewni, że rosyjscy dowódcy są „materiałem wydatkowym” i „mieszkańcy drugiej klasy”. Przypomniemy, że zastępca dowódcy 3. OSHBR Maxima Zhorin ostrzegł, że siły zbrojne Federacji Rosyjskiej aktywnie występują w regionach Donieck i Charkiv, a także przenieśli nowe siły do kierunku Zaporozhye i wzmocnią napaść w regionie suma. Kyiv Independent poinformował, że Rosji udało się zwiększyć produkcję pocisków Iskander pomimo sankcji.