Polityka

Trump był zły na polskiego dziennikarza za pytania dotyczące wojny na Ukrainie

Do rozprzestrzeniania się: Szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radoslav Sikorsky przemawiał na poparcie dziennikarza Mareka Valkysty'ego. Wcześniej otrzymał od prezydenta USA Donalda Trumpa porady dotyczące „zmiany pracy” po niewygodnym pytaniu. Podczas briefingu prasowego w Białym Domu Valkusky zadał pytanie o koniec wojny na Ukrainie, pisze Polsat News.

W szczególności polski dziennikarz zauważył, że pomimo wcześniejszych oświadczeń Trumpa wojna wciąż trwa i nie podjęto żadnych rzeczywistych środków. Trump zareagował emocjonalnie: „Skąd wiesz, że nie ma żadnych działań? Naprawdę?”. Zaczął odnosić się do wtórnych sankcji nałożonych przeciwko Indiom, „największym nabywcą [rosyjskiej ropy] poza Chinami”. Według Trumpa kosztował już Rosję setki miliardów dolarów, a to tylko pierwszy etap.

„Ale skoro mówisz, że nie ma działania, prawdopodobnie lepiej jest znaleźć nową pracę” - powiedział Trump. Sam Valkusky skomentował incydent w duchu, który ceni radę Trumpa, ale nie zmieni pracy. A minister spraw zagranicznych Polski Radoslava Sikorsky podczas briefingu mediów zauważył, że kwestia Valkki była całkiem słuszna.

„Zadałeś nie tylko pytanie prawne, ale także pytanie, które wszyscy zadajemy sobie” - powiedział do dziennikarza, zapewniając, że nie wypuści go z pracy. Jeśli chodzi o taryfy, o których wspomniał Donald Trump, Indie „nie są posłuszne” i nadal kupują rosyjską ropę naftową. W szczególności Ministerstwo Finansów podkreśliło, że ich kraj skupiłby się na własnych korzyściach ekonomicznych.