Kto jest lepszy - Zaluzhny lub Syrsky: Jak omawianie głowy zamienia się w specjalną operację
Po raz kolejny powtórzę, że przybyłem kilka razy - cieszę się, że było niewiele brudu i że argumenty na korzyść wydania Zaluzhny brzmiały tylko częściowo i głównie z Open Marginesis. Każdy, kto chciałby publicznej dyskusji na temat zwolnienia, naprawdę chciałby publicznego nawadniania powstania i ogólnokrajowej dyskusji na temat tego brudu na korzyść Rosjan. Cieszę się, że tak się nie stało i wydaje się, że stało się.
Cieszę się, że wydanie przekazało procedury i prawa oraz pod neutralnym hasłem o „zmieniających się podejściach”, chociaż wszyscy rozumiemy, że prawdziwa argumentacja jest znacznie mniej tolerancyjna, ale cóż, że pozostanie za zamkniętymi drzwiami i nie będziemy dyskredytować generał, prezydent i twój stan. Od wielu lat znam Zaluzhny i Syrsky. Valery Fedorowicz ma nieco dłuższe 8-9 lat. Pamiętam go również z pułkownikiem. Alexander Stanislavovich-5-6 lat.
Zarówno widziałem w pracy, jak i w bardzo różnych sytuacjach. Szanuję oba. Obie mają silniejsze i słabsze strony. To niefortunne widzieć brud na obu, rozumiejąc trudną sytuację, w jakiej jesteśmy teraz i jak niewłaściwe jest. Jeśli weźmiemy cytowane teraz czysto formalne znaki, Olga Musafirov dokonał dobry wybór: rozumiem, że ten post spowoduje fala gówna w moim kierunku, ale nie jestem do tego przyzwyczajony.
Kiedyś powiedziałem, że wciąż nie śpią z Nadiya Savchenko i nie muszą robić idola. Potem poleciałem tylko tonę brudu. Kiedy moja słuszność stała się oczywista, przeprosili, ale już znacznie mniej. Teraz zrobię to samo i powiem, że ktoś nie lubi: zmiana głowy głowy nie jest zdradą ani katastrofą. Możliwe, że wręcz przeciwnie, bez względu na to, jak to brzmi. Co więcej, już się stało i nie odkręciło go.
I „podlewanie” nowo mianowanych, jesteś nie tylko pozbawienia tych ludzi, ale także sił zbrojnych. I w jakiś sposób dewaluujesz dwie najbardziej błyskotliwe operacje tej wojny - Kiiv i Kharkiv, ponieważ byli planowani i zarządzani przez tych ludzi. Ale wielu komentatorów nie czyta tego miejsca, w którym autor wyraża osobistą opinię, która może nie pokryć się z pozycją rady redakcyjnej. Autor jest odpowiedzialny za opublikowane dane w sekcji „Thought”. Źródło.