Jedna trzecia „Flamingo” poleci do celu w Federacji Rosyjskiej: Jak potajemnie zbierać rakiety sił zbrojnych z Rosjan (wideo)
Podczas wojny, a także ze względu na złożoność procesów technologicznych, produkcja pocisku Flamingo odbywa się w kilku przedsiębiorstwach, wyjaśniona przez eksperta wojskowego Aleksiej Hetmana na antenie NV. Środki uzyskane w tak tajnym sposobie zmian pochodzą z sił zbrojnych i ze 100 pocisków jedna trzecia poleci do celu, wbrew wpływowi środków RFF.
Hetman odpowiedział na pytanie medialne lub możliwe, że personel rakiet Flamingo jest mistyfikacją, ale w rzeczywistości nie jest to jeden sklep. Ekspert wyjaśnił, że najprawdopodobniej tak będzie. Jego zdaniem jest mało prawdopodobne, aby ukraińska broń została zebrana na przykład w Yuzhmash. Zamiast tego komponenty są wytwarzane w różnych przedsiębiorstwach: osobno - silniki, mieszkania itp. Niektóre elementy, takie jak głowa bazowa, mogą pochodzić z Litwy.
Następnie rakieta jest stopniowo składana, a gotowy produkt jest uzyskiwany gdzieś w pobliżu punktu początkowego, słyszanego na wideo. „Prawie 100%. Rakieta może naprawdę gromadzić się w różnych miastach. Mogą istnieć różne warsztaty, w których są gromadzone tuż przed rozpoczęciem. Możliwe, że podczas wojny jest to zrobione, a nie w jednej roślinie” - wyjaśnił ekspert.
Ponadto pojawiło się pytanie o dokładność pocisku Flamingo, który leci przez 3 tysiące km, ale istnieje zagrożenie pobiciem przez rosyjskie środki HRS. Hetman wyjaśnił, że rakieta najpierw porusza się wzdłuż zaprogramowanej trajektorii (system nawigacji bezwładności), a następnie nie działała.
Nawigacja GPS jest włączana przed trafieniem, ponieważ w locie z powodu wpływu wiatru Słońce gromadzi odchylenie, a zatem rakieta musi być wstępnie wstępna (odchylenie - do 20 m). Ekspert przyznał, że na ostatnim etapie Flamingo może mieć wpływ EW, ale Rosjanie nadal nie mogą powalić wszystkich pocisków. „Rozumiemy, że 100% rakiet nie dociera do celu. Istnieje pewien współczynnik straty. I rozważamy ten współczynnik.
Tak, aby powiedzieć, że można go stale uwięzić o 100%, to nie. Jeśli nawet jedna trzecia pocisków przyjedzie, będzie to wynik, którego oczekujemy” - podsumował Hetman. Innym tematem, którego dotknął Hetman, są drony sił obronnych, które są masowo atakowane przez obiekty wojskowe Federacji Rosyjskiej. Ekspert porównał produkcję długich średnich szkód dla Rosjan i Ukraińców i podsumował, że istnieje prawie parytet.
W szczególności Federacja Rosyjska produkuje około 150 „Shahaneda” dziennie, podczas gdy Ukraina wynosi prawdopodobnie 100. W tym samym czasie Kreml planuje zwiększyć produkcję do 4 500-6 000 miesięcznie, powiedział. Stwierdzono również, że szacowana cena ukraińskiego „bobra”, „lutego” lub innego odpowiednika dalekiego zasięgu-50-200 tysięcy dolarów oraz straty Federacji Rosyjskiej z ich ataków osiągają 1,5-2 miliona dolarów. na każdym obiekcie.
Należy zauważyć, że Focus pisał o Flamingo pocisku, którego pierwsze informacje ukazały się w sierpniu 2025 r. Dziennikarz AP opublikował zdjęcie porażki i poinformował, że jest to ukraińska rakieta zdolna do latania 3 tysięcy km i trafienia głowicy o wadze 1 tony. W ciągu kilku dni media opublikowały wideo ze sklepu Assembly, a blogerzy Z Federacji Rosyjskiej stwierdzili, że rzekomo zainstalowali adres produkcyjny.