„Improwizowana scena”: w szkole # 309 skomentował incydent z naśladowanym bicie wojska
Dopiero po tym, jak film został aktywnie rozprzestrzeniany w sieci wraz ze sceną oburzoną Ukraińczykami, a minister edukacji Ukrainy Oksen Lisovy odpowiedział na wydarzenie, administracja szkoły postanowiła skomentować. Został napisany wieczorem 17 lutego przez dyrektora instytucji edukacyjnej, w której miał miejsce incydent.
Przeprosiła wszystkich, których „wpłynęła lub obrażała”, a także poinformowała, że obecnie była prowadzona w szkole i że planuje rozwiązać sytuację. „Przeprowadziliśmy już dochodzenie, zebraliśmy wyjaśnienia wszystkich zaangażowanych i poinformowaliśmy odpowiednie organy” - napisał dyrektor.
W wyniku takiego „dochodzenia”, jak donosi szef instytucji edukacyjnej, dowiedziała się, że ta scena z pobiciem wojska nie była częścią planowanego programu świątecznego. Jeśli chodzi o nadzór nauczycieli, które przygotowują dzieci, „było niewystarczające”. „Uczniowie, którzy stworzyli scenę, nie zdawali sobie sprawy z głębokich konsekwencji takiego aktu, biorąc pod uwagę żart bez negatywnego kontekstu” - czytamy w post.
Dyrektor instytucji napisał również, że „działania edukacyjne” dla uczniów były już planowane w szkole. Wśród nich są rozmowy z wojskiem i „cykl umiejętności czytania medialnego”. Jednocześnie szkoła „wzmocni kontrolę” nad organizacją i prowadzeniem środków edukacyjnych, zapewniła głowa.
Przypomniemy, że sieć aktywnie omawiała incydent w jednej ze szkół w Kijowie, w której dzieci podczas występu wykazały pobicie żołnierza sił zbrojnych, który został popełniony przez cywila. Pokazało to, jak osoba w formie wojskowej zbliżyła się do cywila, co z jednym ciosem go odrzuca. Skupiono się 17 lutego. Wkrótce skandal zareagował minister edukacji Oksen Lisovy, który powiedział, że jest „dziki” z tego, co widział.