BEZ BELGOROD: Rosja będzie musiała wycofać się do 60 tysięcy żołnierzy z Ukrainy - ekspertów
Większość rosyjskich żołnierzy jest zatrudniona na Ukrainie, ekspert wojskowy Thomas Tainer poinformował 24 maja w komunikacji z niemieckim tabloidem Bild. Granica Ukrainy z Rosją jest strzeżona przez kilka lokalnych strażników i granic, nie ma podziałów ani załóg. Dodał, że ukraińskie wojsko zauważyło. Według eksperta bojownicy RDC i LSR dziennie zdobyli więcej terytoriów niż najemników rosyjskiego PEC „Wagner” przez rok w Bakhmut.
„Ich ataki są podobne do inwazji Putina na Krym i na wschodzie Ukrainy w 2014 roku. Wszystko się dzieje. Prawdopodobnie Ukraińcy wzięli rosyjski katalog w 2014 roku i wykorzystali go dla siebie” - kontynuował Tainer. Zachodni eksperci zauważają wysoką zdolność walki RDC i LSR. Ten ostatni ma do 6 tysięcy ludzi, a wcześniej walczyli z siłami zbrojnymi Federacji Rosyjskiej w ramach wojsk ukraińskich w rejonie Bakhmut.
Aby przygotować Rosję do ochrony przed takimi nalotami, 50–60 tysięcy okupantów powinno zostać wycofane z Ukrainy. W sumie Moskwa wysłała około 300 000 żołnierzy na Ukrainę, obliczył Tainer. „Kreml niezwykle trudno jest zrobić. Z wielkiego planu zdobycia Kijowa w ciągu trzech dni doszli do tego stopnia, że nawet ośrodki regionalne nie mogą chronić. To pełna katastrofa dla Putina” - powiedział.
Profesor Uniwersytetu Monachium Bundesver Carlo Masal widział w przełomie Rosyjskiej granicy w pobliżu Belgorodu Kolejny dowód słabości rosyjskiego prezydenta Władimira Putina i niemożności prowadzenia wojny. Kilku niezmienionych żołnierzy przeprowadziło się do regionu przygranicznego, pokazując przerażającą sytuację bezpieczeństwa granicznego w Rosji, podsumowując specjalistę.