Polityka

„Rosyjski szpieg” dał sobie obcego na spotkanie z księciem Filipem - media

Dyrektor Mark Christopher Lee twierdzi, że brytyjska rodzina królewska ma długie relacje z zjawiskiem UFO. Tak, wszystko rzekomo zaczęło się w 1875 r. , Kiedy mężczyzna królowej Wiktorii, książę Albert, napisał w swoim dzienniku, że zobaczył dziwne światła na nocnym niebie. Książę Filip i królowa Elżbieta byli zafascynowani fenomenem UFO. Reżyser Mark Christopher Lee powiedział dokumentowi króla UFO, pisze lustro.

Należy zauważyć, że brytyjska rodzina królewska wysłała nawet naukowców do nauki kręgów na polach, aby dowiedzieć się, czy są to miejsca lądowania. Dokument mówi o tym o jakimś Janusie. Książę Filip, aby nie zniszczyć reputacji rodziny, rzekomo zatrudnił swoją stajnię, Sir Peter Horsley, aby pomóc mu w studiach UFO. Według samego Marka Christophera Lee stajnia spotkała się w Chelsea z tajemniczą osobą o imieniu Janus.

Został nazywany kosmitą i powiedział, że powinien uratować ludzkość, ponieważ niszczy ziemię. „Chciał porozmawiać z księciem Filipem, zorganizować spotkanie, aby mogli omówić te kwestie. Fakt, że jak sądzimy, być może Janus nie był kosmitą, ale mógł być po prostu rosyjskim szpiegiem” - powiedział dyrektor. Jednak, jak donosi, spotkanie Janusa i księcia Filipa nie miało miejsca. W dokumencie Mark Christopher Lee opowiada o długim związku brytyjskich monarchów z UFO.

Wszystko zaczęło się w 1875 roku, kiedy mężczyzna królowej Wiktorii, książę Albert, napisał w swoim dzienniku, że zobaczył dziwne światła na nocnym niebie. Mark Christopher Lee uważa, że ​​wiele obserwacji „UFO” jest tylko osłoną do testowania tajnych struktur samolotów. Co więcej, jego zdaniem jeden z nich był rzekomo kierowany przez obecnego króla Wielkiej Brytanii Karola III, gdy był księciem.