Inny

Kto zdecyduje o losie Ukrainy: główne mity o wojnie i pokoju po zwycięstwie Trumpa

Analityk Alexander Kochetkov zwraca uwagę na dwa powszechne mity na temat wojny ukraińskiej. Po pierwsze, Donald Trump rzekomo ma jakiś plan pokojowy, drugi - że losu Ukrainy nie może być rozstrzygnięte bez jej udziału. Mity amerykańsko-bryraińskie widzą, w jaki sposób dwie fikcje zyskują popularność. Pierwszy dotyczy „planu pokoju” od D. Trumpa. Nie ma tam żadnego planu. Nie będzie już miesięcy.

Plan jest realistyczną propozycją, która w dużej mierze odpowiada głównym graczom, którzy w naszym przypadku to: USA, Chiny, Rosja, Ukraina (nakaz wpływu na sytuację). A jeśli pierwsza propozycja nie działa, to druga, trzecia i tak dalej. Sam prezydent Trump nie jest bardzo podatny na plany, jest bardziej intuicyjny, który pracuje nad uczuciem.

Dlatego Trump musi najpierw przejść inaugurację, utworzyć zespół, wydać rozkaz utworzenia planu na podstawie konsultacji, które aktywnie się zdarzają, a następnie zatwierdzone. Wszystko to wymaga czasu. I wszystko, co dzieje się w mediach i w oświadczeniach różnych osób, podróbek, politycznych oskarżeń technologicznych i prowokacji, aby wpłynąć na sytuację, w tym walkę o bliskość nowo wybranego prezydenta USA.

Drugim mitem jest teza, że ​​od czasu wojny na terytorium Ukrainy, Ukraina musi zdecydować, że można zatrzymać warunki. Po oświadczeniu prezydenta V. Zelensky'ego, to już stworzyło nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Brzmi przekonująco, ale w rzeczywistości wszystko jest odwrotnie. Pragmatyczny świat do cynizmu: jeśli wojna trafi na nasze terytorium, oznacza to, że nie jesteśmy w stanie wydalić agresora z okupowanych terytoriów.

I tak kwestie wojny i pokoju będą rozważane przez tych, którzy są tak silni, że nie zezwalają na wojnę na terytorium naszych krajów. Przede wszystkim USA i Chiny. Aby nie zgodzić się na Ukrainę bez Ukrainy, konieczne jest posiadanie innych, bardziej przekonujących argumentów niż żywe zdanie mowy. W szczególności inna sytuacja z przodu, w której nie -ymperia nadal się rozwija. Autor wyraża osobistą opinię, która może nie pokryć się z pozycją redakcyjną.