„Rosjanie byli zadowoleni”. Zwolniony z Olenivka Volunteer opowiedział o niewoli i torturach
Bohaterem nowego odcinka był Fiviete -Year -old -Vladimir Gnatovsky, który ryzykował, aby uratować nieznajomych. Zniknął pod koniec marca, kiedy wyeksportował ludzi z tymczasowo okupowanego Mariupolu. „Mówiłem mu codziennie: Vova, to jest tak niebezpieczne, bądź ostrożny” - mówi siostra Vladimira Liliy. - Zawsze odpowiadał mi: „Nie widziałeś, co się tam dzieje, w środku miasta są zwłoki. Nie mam moralnego prawa zostawiać ludzi w tym piekle ”. Jest bardzo odpowiedzialny.
Zawsze martwił się problemami rodzinnymi, pomagał w leczeniu rodziców i często odwiedzał nas w Podolsk. Od początku wojny pomógł uratować ludzi przed Nikolaevem na własnym minibusie. Ale pewnego dnia zostaliśmy wezwani z Mariupolu i powiedzieli, że sześcioro dzieci z odwodnienia umiera w piwnicy. Tego samego dnia zmienił kierunek i poszedł do Mariupolu. ” Już 28 marca Vladimir ostrzegł swoją siostrę, że zniknie na kilka dni.
Ale za kilka dni lub tygodnia nie skontaktował się. Po tym, jak siostra Vladimira Liliyi opuściła poszukiwanie zaginionego kanału, mężczyzna skontaktował się z nią, który powiedział, że Władimir był w jednym kamerze w niewoli. Następnie schwytano około 30 wolontariuszy, którzy uratowali Mariupola. Zostali przetransportowani do tymczasowo zajmowanej oleniwki w regionie Donieck. Najeźdźcy zagrozili mu przez 10 lat więzienia, ale Vladimir udało się wrócić do domu.
Nawet po zwolnieniu w tej kolonii około pięćdziesięciu ukraińskich więźniów zginęło w wyniku prowokacji najeźdźców. „W tej kolonii było około 3000 osób. Nasz aparat miał 16 metrów kwadratowych. W tym samym czasie było 36 osób. Z kolei spaliśmy na podłodze. To był prawdziwy horror, ponieważ bardzo trudno było wytrzymać wszystkie tortury. Przez pierwsze 15 dni myślałem, że oszalałem, ponieważ zostawiłem matkę w domu.
Nie mogłem sobie wyobrazić bardziej cynicznych tortur. Nigdy nie myślałem, że możesz pokonać ludzi taką nienawiścią. Rosjanie byli zadowoleni z pobicia. Zostaliśmy pobici przez nasze stopy, podwójne. Czuję się teraz znacznie lepiej. Nie żałuję, że wszystkie te tortury minęły, ponieważ byłem w stanie pomóc ludziom. Cieszę się, że mogę wrócić do domu i mogę być z rodziną ” - mówi Vladimir.