Incydenty

Ukraina znów jest winna: Kreml zareagował na oświadczenie Trumpa o postępie w zakończeniu wojny

Udostępnij: Sekretarz prasowy Prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmytro Pieskow ustosunkował się do oświadczenia amerykańskiego przywódcy Donalda Trumpa w sprawie postępu w uregulowaniu konfliktu. Według niego proces pokojowy wstrzymuje jedynie Kijów. „Nie mamy żadnych dodatkowych szczegółów na ten temat” – powiedział Pieskow w odpowiedzi na pytania dotyczące słów Trumpa podczas odprawy 7 listopada, jak podała TASS.

Oskarżył Ukrainę o to, że wojna jeszcze się nie skończyła. „Najważniejszą rzeczą, która obecnie spowalnia proces uregulowania, jest przerwa, która powstała w wyniku niechęci strony ukraińskiej do podążania drogą porozumienia polityczno-dyplomatycznego oraz w wyniku prowokowania reżimu kijowskiego przez Europejczyków do kontynuowania dalszych działań wojennych” – zapewnił Pieskow.

Rzecznika Rosji zapytano także o perspektywy spotkania prezydenta Rosji Władimira Putina z Trumpem w Budapeszcie. „Trudno próbować cokolwiek przewidzieć. Wszelkie przewidywania będą najprawdopodobniej bezpodstawne” – stwierdził. Pieskow podkreślił, że szczyt na pewnym etapie będzie konieczny dla obu stron. „Ale ten szczyt musi być poprzedzony bardzo intensywną, skrupulatną pracą ekspercką” – dodał.

Przypomnijmy, że prezydent USA Donald Trump powiedział, że chce zakończyć wojnę na Ukrainie, co na razie nie jest możliwe, ale jest znaczny postęp. Według niego strony konfliktu „w pewnym momencie zmądrzeją i go zatrzymają”. „Financial Times” podał, że szczyt w Budapeszcie został odwołany ze względu na „ostre żądania wobec Ukrainy” skierowane przez Kreml do Białego Domu oraz „napiętą rozmowę telefoniczną” pomiędzy dyplomatami obu krajów.