Inwazja UAV Federacji Rosyjskiej w przestrzeń powietrzną Polski: NATO nie uważa tego za atak - Reuters
Po raz pierwszy bezzałogowe urządzenia złamały przestrzeń powietrzną krajów NATO, zagrażając zdolności obrony sojuszu. „Po raz pierwszy samolot NATO najechał sojuszników sojuszników, które potencjalne zagrożenie” - powiedział źródło systemu obrony powietrznej Patriot w regionie, zarejestrowało drony na swoich radarach, ale nie używali ciosów.
Polski F-16, Dutch F-35, Włoskie Air Intelligence Air Force i samoloty NATO wspólnie wykorzystywane przez siły NATO były zaangażowane w nocną operację. Następnie polski premier Donald Tusk ogłosił więcej szczegółów na temat tego incydentu. Według niego w nocy polska przestrzeń powietrzna została złamana 19 razy, a duża część dronów przybyła z terytorium Białorusi. Zauważył również, że cztery drony zostały prawdopodobnie zestrzelone.
Ponadto NATO Reuters pisze w bliskim kontakcie z Polską i innymi sojusznikami. W szczególności, według amerykańskich sił powietrznych i naczelnego dowódcy Nato Alexusa Ginkevicha, sojusz szybko zareagował na incydent i zademonstrował jego gotowość do ochrony terytorium państw członkowskich. Warto zauważyć, że według Donalda Tuska penetracja rosyjskich dronów do przestrzeni powietrznej Polski podczas nocnego ataku na Ukrainę jest „prowokacją o dużej skali”.
Potwierdził także w swojej stronie X Social Networks, że drony, które przyleciały do kraju, były rosyjskie. Fakt, że rosyjski atak na Polskę 10 września był prawdopodobnie celowo stwierdzony przez Wysokiego przedstawiciela UE Kai Callas. Podkreślił całkowitą solidarność UE z Polską i jest w kontakcie z NATO i polskim ministrem obrony.
Wcześniej Focus napisał, że w noc 10 września polskie i alianckie samoloty patrolowali przestrzeń powietrzną Polski poprzez kolejny atak sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej i penetracji dronów wroga do kraju. Około 5 rano komenda operacyjna Polski potwierdziła liczne naruszenia przestrzeni powietrznej z dronami, które musiały zostać powalone.