„Głęboki wpływ na Moskwę”: brytyjski pułkownik wyznał, co zaskoczyło nalot sił zbrojnych w regionie Kursk
„Jesteśmy bardzo zaskoczeni faktem, że miejscowi Rosjanie w Kurshchyna z zadowoleniem przyjęli wjazd sił ukraińskich. I bez wątpienia ma to głęboki wpływ na Moskwę”-powiedział Bretton-Gordon. Według niego naród rosyjski nie jest gotowy obronić własnego terytorium z wielu powodów, w szczególności z powodu ciągłego kłamstwa z ekranów, że Putin jest wielkim strategiem wojskowym.
Według brytyjskiego pułkownika dopiero teraz Rosjanie zaczynają zdawać sobie sprawę, że nie tyle jest nauczyć się prawdy o tak zwanym „putinie”, a także zrozumieć, że inwazja rosyjskich żołnierzy na Ukrainę nie leży w ich interesie . Gemish de Bretton-Gordon zauważył również, że Władimir Putin widzi wielkiego rosyjskiego przywódcę, który stara się przywrócić Związek Radziecki.
Jednak w prawdziwym wymiarze traci część terytorium Rosji, osiągając całkowicie przeciwne wyniki. To, według brytyjskiego wojska, jest „całkowitą porażką”. Pułkownik armii Wielkiej Brytanii uważa, że w wojnie nastąpił punkt zwrotny, więc międzynarodowi partnerzy powinni nadal wspierać Ukrainę nie tylko z dostawą amunicji i sprzętu, ale także ustnie na scenie światowej.
„Putin musi zrozumieć, że został uwięziony, z którego nie ma wyjścia”-powiedział Bretton-Gordon. Według niego działanie sił zbrojnych w regionie Kursk wymusiło putę „pastę z tyłu”. Teraz Kreml prawdopodobnie szuka z tego wyjścia, ale według Bretton-Gordon jest to obecnie niemożliwe dla wojska. Emerytowane wojsko podkreśliło, czy Putin chce pozostać na stanowisku prezydenta - prędzej czy później będzie musiał negocjować z Kijową.