Incydenty

„Linia obrony się porusza”: siły zbrojne Federacji Rosyjskiej nie będą w stanie utrzymać zaporozhye NPP - Podolyak

Tymczasem administracja okupacyjna Energodara stwierdza, że ​​Rosja nie zamierza opuszczać okupowanego miasta i obiektu nuklearnego. Oddziały rosyjskie nie będą mogły utrzymać elektrowni jądrowej Zaporyzhzhya schwytanej w marcu w regionie Energodar Zaporyzhya. Linia obrony najeźdźców stopniowo przenosi się na granice Rosji. Był to stwierdzony przez doradcę szefa biura prezydenckiego Michaila Podolyaka na antenie Freeyim.

„W końcu, gdy Rosja przejęła Krym, a wszystkie międzynarodowe biura przedstawicielskie pomachały ręką i powiedziała:„ Cóż ”, teraz taka historia się nie minie” - powiedział. Podolyak zauważył również, że teraz cały świat otwarcie oświadczył, że rosyjski „Rosatom” nie ma siły prawnej nad ZPP. Obiektem atomowym jest ukraińska.

Przypomniemy, 27 listopada w firmie „Energoatom” poinformowało, że siły zbrojne Federacji Rosyjskiej mogą opuścić terytorium Zaporizhzhya NPP. Departament założył, że rosyjskie wojsko przygotowuje się do wyjścia i kradzieży wszystkiego, co widzą. Ponadto w Rosza coraz częściej pojawiają się informacje, że Rosjanie muszą opuścić terytorium ZPP i przenieść obiekt nuklearny pod kontrolą MAEA.

Tymczasem administracja okupowanego Energodara stwierdziła, że ​​NPP Zaporyzhzhia pozostaje pod kontrolą Rosji. „Media aktywnie dystrybuują podróbki, które Rosja rzekomo planuje wycofać się z Energodar i porzucić ZPP. Informacje te nie są prawdziwe” - oświadczyło oświadczenie. Wcześniej, 21 listopada, Rosatomi mówił o możliwej katastrofie dla ZPP. Najeźdźcy byli odpowiedzialni za możliwą katastrofę na Ukrainie, która rzekomo rozważa niewielki incydent nuklearny.