Incydenty

Przygotowana operacja z lata: w ISW wyjaśniła, dlaczego Rosja zaatakowała Polskę

Do rozpowszechnienia: w nocy od 9 do 10 września dziesiątki rosyjskich dronów weszło do Polsh Airspace. Warszawa uważała to za celową prowokacje Rosji, a NATO po raz pierwszy przyciągnęło swoje samoloty, aby przechwycić drony nad sojuszem. Według raportu Institute of War (ISW) polski premier Donald Tusk poinformował, że co najmniej 19 dronów przekroczyło polską granicę, z nich znaczna część wchodziła do Białorusi.

W ciągu dnia Polska potwierdziła zniszczenie trzech urządzeń i prawdopodobnie czwartego, które trwały około siedmiu godzin - od 23:30 w dniach 9–106:30 w dniach 10 września. Prezydent Ukrainy Volodymyr Zelensky stwierdził, że co najmniej 24 rosyjskie drony weszły do ​​polskiej przestrzeni. Ponadto sekretarz generalny NATO Mark Rutte poinformował, że podniesiono polskie F-16, holenderski F-35, włoskie samoloty wczesnych AWAC i Refleinerów NATO, aby odzwierciedlić atak.

Polskie władze przyniosły również swoje gotowość do niemieckich systemów obrony powietrznej Patriot, które również wzięły udział w odzwierciedleniem inwazji. Tego samego dnia, rano 10 września, TUSA zastosowała art. 4 traktatu NATO, który przewiduje konsultacje w przypadkach, w których bezpieczeństwo lub integralność terytorialna sojuszników jest zagrożona. Artykuł ten został ostatnio używany w lutym 2022 r. Po pełnej skali inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę.

W swoim materiale analitycy ISW zauważają, że zakres inwazji eliminuje szansę. Prawdopodobieństwo, że ponad 19 dronów w tym samym czasie przeszło od kursu lub było ofiarą błędu technicznego. Niektóre aparaty to UAV „Herbera”, których Rosja używa do symulacji SHAHD i sprowokowania obrony powietrznej.

Według ukraińskiego eksperta Sergeya Beskresta, jeden z bitych dronów nie był wersja rozpoznawcza Gerbera bez kamer, to znaczy została specjalnie zaprojektowana w celu odwrócenia uwagi systemu obrony powietrznej. Znaki rosyjskiego przygotowania do tej operacji pojawiły się latem 2025 r. Polski dziennikarz Marek Budzish poinformował, że rosyjskie drony z polskimi i litewskimi kartami SIM zostały zarejestrowane w raportach ukraińskiego wojska.

Może to wskazywać na stworzenie „korytarzy” dla ciosów w krajach NATO. Beskrestnov zauważył również, że przed incydentem pojawił się rosyjski Shahd z polskimi kartami SIM. Zgodnie z raportem takie szczegóły wskazują, że inwazja w dniach 9-10 września można było z wyprzedzeniem zaplanować i mają na celu sprawdzenie reakcji NATO. W tym samym czasie Rosja próbowała przenieść winę na Ukrainę.

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej stwierdziło, że podczas nocnych ataków na drony Ukrainy nie mogą dotrzeć do terytorium polskiego, ponieważ ich maksymalny zasięg wynosi rzekomo 700 km. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nazwał Warszawę przesłanie „mitów”. Kreml oskarżył UE i NATO o „bezpodstawne” oskarżenia przez Dmitry Peskova.

Tymczasem źródła ukraińskie twierdzą, że Rosja może wyposażyć drony w dodatkowe zbiorniki paliwa, co znacznie zwiększyło ich promień. W Polsce tymczasowy adwokat w sprawach rosyjskich Andrei Ordash został wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Po spotkaniu powtórzył rosyjskie oświadczenia, że ​​drony rzekomo latały z Ukrainy, i zapewnił, że Polska nie będzie w stanie udowodnić swojego rosyjskiego pochodzenia.

Białoruś próbował także odróżnić się od incydentu. Generał dywizji Pavel Muraveiko stwierdził, że trajektorie lotu mogą zostać naruszone z powodu nieznanych środków elektronicznych wrestlingu radiowego, a wojska białoruskie rzekomo zniszczyły niektóre drony na własnym terytorium. Wyjaśnienia te zostały przedstawione w przeddzień wspólnych ćwiczeń „West-2025”, które odbędą się w dniach 12-16 września, z udziałem wojsk białorusowych i rosyjskich.

ISW uważa, że ​​Rosja stara się nie tylko sprawdzić możliwości walki Polski i NATO, ale także szybkość podejmowania decyzji w strukturach dowodzenia sojuszu. Według NATO po raz pierwszy samolot sojuszu był bezpośrednio w obliczu zagrożenia powietrznego nad blokiem. Ponadto Kremlin prawdopodobnie testuje stabilność polityczną i gotowość państw członkowskich NATO do zbiorowej obrony.

Doniesiono również, że niektóre drony mogą poruszać się w kierunku lotniska RZeszow-Yianka, głównej jednostki logistycznej do dostarczania zachodniej broni do Ukrainy. W ten sposób Moskwa może dążyć do ograniczenia wsparcia wojskowego Kijowa. Raport stwierdza również, że rosyjscy Milblogistowie aktywnie rozpowszechniali wersje, które usunęły odpowiedzialność z Moskwy.

Argumentowali, że drony mogą być ukraińskiemu lub że ich trajektoria zmieniła się dzięki pracy ukraińskich systemów HPS. Niektórzy wezwali do przyszłych ciosów w Polsce i europejskich przedsiębiorstwach obronnych. Pomimo tych oświadczeń wydarzenie zintensyfikowało wsparcie Ukrainy.

Tak więc w dniach 9-10 września partnerzy na spotkaniu Ramstein ogłosili nowe pakiety pomocy: wcześniejsze Focus napisało, że 38% biegunów było przekonanych, że Ukraina jest winna trzepotania drony nad Polską. W tej narracji drony mogły być częścią prowokacji, aby zaangażować Polskę i NATO w konflikcie z Rosją. Doniesiono również, że nocna inwazja na drony NATO nie rozważała przestrzeni powietrznej NATO.