Gospodarka

„Rosjanie nie potrzebują”: Polska skonfiskowała aktywa rosyjskiego miliardera kantora

W Polsce aresztowano aktywa jednego z najbardziej zagorzałych zwolenników Putina i wojna okaunowa w Stranie. Polski rząd obejmował tymczasowe zarządzanie rosyjskim biznesmenem Vyacheslav Cantor w polskiej firmie Grupa Azoty. Szef ministra rozwoju i technologii sąsiedniego kraju Waldemar Buda powiedział to 11 lipca. „Rozpoczyna się nowa era. Pozbywamy się Rosjan w naszej gospodarce” - powiedział urzędnik. Wyjaśnił, że konfiskata przewiduje dalszą sprzedaż zamrożonych aktywów.

Tak, polskie władze spróbują znaleźć zainteresowany tym zakupem. Doniesiono, że akcja zamrożona wynosi prawie 20% akcji Grupa Azoty. Wnioskodawca będzie również musiał zapłacić odszkodowanie. Według Buddy w Polsce nie chce, aby Rosjanin był w jakiś sposób związany z polską firmą. Ponieważ akcje rosyjskiego biznesmena w Grupa Azoty są zamrożone, nie ma on prawa głosować na zgromadzeniu akcjonariuszy. Nie będzie także wypłacać dywidendy za sprzedaż posiadanych akcji.

„Nie chcemy, aby ten Rosjanin był w jakiś sposób powiązany z polską firmą strategiczną - liderem krajowego rynku nawozów i jedną z kluczowych grup firm w dziedzinie nawozów i przemysłu chemicznego w Europie”, szef ministra Podkreślają się rozwój i technologia Polski. Należy zauważyć, że obowiązki tymczasowego menedżera określi cenę rynkową dokumentów. Będzie on również zaangażowany w uzyskanie zezwoleń na umowę, ponowne rejestracja papierów wartościowych.

W sumie Vyacheslav Kantor Group posiada 19,82% polskich akcji Grupa Azoty. „Krok po kroku eliminujemy obecność Rosjan w polskiej gospodarce. Poszukujemy niezależności od rosyjskich zasobów energetycznych, ograniczamy rosyjskie wpływy” - powiedział Waldemar Buda. Miliarder z Federacji Rosyjskiej, główny beneficjent producenta nawozów mineralnych „Akron”.

Rosjanin był właścicielem pakietu kontroli w firmie, którą częściowo przeniósł do zarządzania trzema najważniejszymi kierownictwem. Uważa się, że kantor jest trudnym zwolennikiem agresywnej polityki prezydenta rosyjskiego Władimira Putina wobec Ukrainy, a zatem po rozpoczęciu wojny w pełnej skali, Wielka Brytania i UE nałożyły na niego sankcje osobiste.