Incydenty

„Kopujemy asfalt i nazywamy Lukashenko”: po buncie

Według eksperta wojskowego Juliana Repka struktury władzy w Federacji Rosyjskiej istnieją tylko na papierze, podczas gdy dyktatura mafii walczy ze sobą w kraju i każdego dnia wygląda na to, że nic się nie wydarzyło. Wydarzenia z ostatniego weekendu, związane z buntem szefa PEC „Wagner” Jevgeny Prigogin, pokazały światu, że Rosja nie jest krajem, ale dyktaturą mafii.

Zostało to ogłoszone w poniedziałek, 26 czerwca przez Bild Wojskowego widza Juliana Repka, informuje oficjalny kanał telegramowy. Według ekspertów, blogerzy wojskowi i obserwatorzy z Rosji są gotowi „upadnąć przez ziemię ze wstydu” poprzez zbrojną bunt Jevgeny Prigogine i wyzwanie stwierdzenia przez rosyjskiego przywódcę Władimira Putina, ponieważ żaden z działów władzy w Federacji Rosyjskiej nie mógł Zatrzymaj ten proces.

„Wydarzenia pokazują: Rosja jako państwo służyła jej. Przestarzały reżim Władimira Putina nie może polegać na armii lub organach ścigania. Obserwatorzy wyjaśniają: Z powodu korupcji przywództwa politycznego te struktury państwowe istnieją tylko zewnętrznie i na papierze” - pisze Repke. Zauważył, że Rosja nigdy nie była tak słaba przed oczami całego świata. „Państwo Putin nigdy nie było tak słabe, jak teraz.

W oczach świata stało się jasne, że Rosja nie jest już krajem, ale dyktaturą mafii, która w jakiś sposób konflikt ze sobą, co przynajmniej wczoraj doprowadziło do przynajmniej wczoraj 20 ofiar. I tylko pewnego dnia udają, że nic się nie wydarzyło - powiedział. Repk zacytował także żart z Rosjan popularnych w rosyjskich sieciach społecznościowych: „Jeśli my, Boże, zabraniaj, zaatakuj NATO, możemy po prostu wykopać asfalt i nazwać Lukashenko”.

Należy zauważyć, że według dowódcy Legionu „Wolność Rosji” ze znakiem wezwania „Cezar”, zbuntowanie wojskowe przywódcy PEC „Wagnera” zeznał, że prezydent Rosji Władimir Putin nie kontroluje sytuacji w kraju , a faktyczna moc jest w rękach „przywódców gangów”.