Incydenty

Rosja pilnie przygotowywała atak terrorystyczny w Europie: banki kukurydzy pojawiają się w sprawie - media

Do rozpowszechnienia: Ukraińczyk, który pracował jako kurier dla rosyjskiego wywiadu wojskowego, otrzymał jasne instrukcje - stosy łopaty, wykop puszki na cmentarzu, zabrał je w właściwym punkcie. Według jednej wersji Federacja Rosyjska przygotowała ataki terrorystyczne na Zachodzie i pospieszyła swojego agenta, ale z nieznanych powodów porzuciła własny plan. Korzystając z agenta, personel GRU może przynieść dwa „niepozorne banki” do Polski.

Etykieta wskazuje, że zawierają kukurydzę w puszkach, ale w rzeczywistości w eksplozji. 2 października Gazeta Wyborza poinformowała o kolejnej operacji wywiadu wrogiego na Litwie, Polsce i Niemczech w odniesieniu do informatorów, zapoznała się z ustaleniami krajowej prokuratury i wewnętrznej agencji bezpieczeństwa.

Wewnątrz puszek z kukurydzy może być materiałem, którego pojemność odpowiada eksplozji 2,8 kilograma TNT-to dokładnie znaleziono w identycznych puszkach wykopanych na cmentarzu na Litwie. Zostali tam przywiezione przez Vladislav D. -a 27-letniego ukraińskiego, który mieszkał z dziewczyną w Katowice. Od kilku lat osiedla się w Polsce i udało mu się zostać w lokalnym więzieniu na zerwanie rachunków bankowych.

Kiedyś w wolności mężczyzna szukał zarobków, będąc pod bliskim nadzorem organów ścigania. Pomógł mu inny ukraiński - Siergey Yu, mężczyźni spotkali się podczas krótkotrwałej emigracji Wladislav do Hiszpanii. Według przyjaciela skontaktował się z telegramem z użytkownikiem pod pseudonimem „Warrior” (Warrior). Obiecał prace dla usług kurierskich, należy wykonać tylko kilka podróży między Polską a Litwą.

Istnieją jednak jasne zasady: otrzymujesz samochód i instrukcje, wyraźnie wykonujesz zadanie, dokumentuj każdą akcję na zdjęciu, otrzymujesz nagrodę w kryptowalucie. Pierwszym zadaniem było udanie się do Kaunas na Litwie, gdzie Vladislav kupił łopatę i poszedł na stary cmentarz. Tam wykopał torbę w środku - puszki z kukurydzą. Po dwóch, Ukraińca wrócił do Polski, gdzie zostawił ich w pobliżu Kongresu z autostrady A2.

Drugim zadaniem jest ponowne przejście na znaną trasę, ale tym razem wykopał śruby dla drona na cmentarzu. Musieli zostać zabrani do niemieckiego miasta Dusseldorf. Kurier przełamał kurier, więc chciał poczekać na awarię. Jednak „wojownik” był pośpieszny, więc Ukraińczyk dotarł do granicy polsko-niemieckiej z pomocą ewakuatora. W końcu opuścił ładunek w Dusseldorfie i z powodzeniem się odwrócił.

Wykonując trzecie zadanie, Vladislav pojechał do Vilnius, gdzie zabrał kilka toreb i zawiózł je do taniego hotelu. Po drodze kupił baterie i kartonowe pudełka. W hotelu Ukraińczyk zebrał cztery paczki, każde pudełko zawierało chińską poduszkę do masażu i zestaw kosmetyków. Na instrukcję „wojownika” włączył masażer, a zapakowane pudełka pozostawione na wózku w parku.

W ciągu najbliższych trzech dni zgromadzone paczki wybuchły - w ciężarówce w pobliżu polskiej Warszawy, na niemieckim lotnisku w Lipsku oraz w magazynie w brytyjskim Birmingham. Policja została przechwycona przez policję. Funkcjonariusze organów ścigania stwierdzili, że w poduszkach i substancjach łatwopalnych były zapalnice i w kosmetykach. Nie było ofiar, ale gdyby pudełka były oświetlone w powietrzu, zagrożono by katastrofą lotniczą. Ślady prowadzą do rosyjskiego wywiadu.

„To najniebezpieczniejszy akt rosyjskiego terroru. Materiały wybuchowe zamiast kukurydzy”, informatorzy gazet. Według śledztwa Rosjanie mogli przygotować jeszcze bardziej straszny atak terrorystyczny. Pudełka, zebrane przez Vladislava, wysłane do Vilniusa innego sabotażu - Alexander S. Rozmawiający dziennikarzy podkreślili, że taktyka gry rekrutacyjnej - pracownicy szukają imigrantów z krajów byłego ZSRR, którzy mają doświadczenie karne i problemy z finansami.

Funkcjonariusze organów ścigania stwierdzili, że w ciągu 3 tygodni Vladislav trzy razy wyjechał na Litwę. Lokalna kontrwywiadowcza kilka puszek z kryjówki na cmentarzu, a wewnątrz nich zamiast kukurydzy zawierała ciasno upakowaną eksplozję. Według szacunków ekspertów jeden taki bank może eksplodować siłą uderzenia 1,4 kilograma TNT. Te same banki przyniosły je na pobocze w Polsce, ale nie znaleziono ich tam. „Nie wiemy, co było w bankach, które zniknęły.

Dlatego nie możemy powiedzieć, że były one również materiałami wyborami, chociaż taki wniosek się sama” - powiedziały źródła. Nazywała to mało prawdopodobne, aby kurier stosował zasady spisku, aby zagłębić się na cmentarz i przetransportować kukurydzę do Polski. Jednocześnie wiadomo, że inteligencja Federacji Rosyjskiej najpierw sprawdza swoich agentów, powierzając prostsze zadania.

Według eksperta od Anny Grabovskaya-Savings Rosjanie mogli również sprawdzić reakcję polskich usług lub banków musieli odwrócić uwagę od innego, ważniejszego planu. „To nie jest duży ładunek, ale oczywiście będzie bardzo niebezpieczny. Zniszczy samochód, może zostać poważnie ranny, a nawet zabić kierowcę i pasażerów” - powiedział pułkownik Tomash Mulychik, szef centralnego centrum koordynacji deminingu w Wrocławie.

Strata zależałaby od struktury i lokalizacji ładunku, ale fala uderzeniowa byłaby zagrożeniem dla ludzi. Gazeta podkreśliła, że ​​w tym przypadku istnieje „ważne odkrycie” - oprócz puszek z materiałami wybuchowymi znaleziono mocowania dronów o średnicy. Oznacza to, że banki mogą być przymocowane do UAV i przetransportować jeden lub nawet użyty do ataku lotniczego.

Bezimienny pirotechnik z policji zauważył, że miałby wystarczająco 300 gramów TNT, aby wysadzić maszynę, a podczas wojny na Ukrainie jest powszechnie używany cywilne drony z zawieszonymi urządzeniami wybuchowymi, których moc odpowiada około 2 kilogramom TNT. Publikacja sugeruje, że kluczowym aspektem może być kluczowy aspekt, ponieważ to Vladislav, które szczegóły drona.

Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami dostarczył tam również kilka kart SIM, które mogłyby być używane do zarządzania UAV. Jednak od czasu opisanych wydarzeń minęło to ponad rok i pozostaje niejasne, w jaki sposób gra planowała używać dronów i dlaczego plan nie został wdrożony. Informatorzy podkreślili, że wdrożenie operacji z poduszkami wskazuje, że inteligencja otrzymała „zielone światło” od Kremla do ataku terrorystycznego w Europie.

Czasami jednak zatrzymało się w połowie drogi, jak w przypadku niebezpiecznych działek w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, kiedy po ostrzeżeniu władz USA działalność zostały ograniczone. W przypadku banków i dronów na grę może mieć wpływ szybka reakcja usług polskich i litewskich. W krótkim czasie większość sabotek została odsłonięta, a teraz są aresztowane.

Vladislav jest zagrożony uwięzieniem dożywotnim, a jego przyjaciel Siergei został zajęty w Hiszpanii przez kilka tygodni i opublikował Polskę. Zostaną osądzone w Warszawie z innymi agentami, prokuratura planuje zakończyć dochodzenie do końca roku. Jeśli chodzi o dwa zaginione banki, według strony Gravovskaya, mogą teraz czekać na swój czas w kolejnym ukryciu rosyjskiej gry. Przypomniemy 1 października, sąd rejonowy Warszawski postanowił zająć się Ukraińskim Władimirem Z.