SBU złapał mężczyznę, który usunął restaurację w Kramatorsku (wideo) na zadanie specjalnych usług Federacji Rosyjskiej
„Rosyjski agent z pewnością będzie odpowiedzialny przed sądem ukraińskim. Ale takie zatrzymanie jest również sygnałem dla wszystkich innych poprawek i zdrajców, którzy pracują dla wroga. Pamiętaj, że kara jest nieunikniona” - powiedziało dziecko. Przewodniczący SBU zapewnił, że funkcjonariusze organów ścigania zrobią wszystko, co możliwe dla zemsty Rosji za żal wniesiony na ziemie ukraińskie.
Śledczy stwierdzili, że korektor był „odłączonym” agentem głównej dyrekcji sztabu generalnego sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, znanej również jako gra. 27 czerwca otrzymał zadanie sfotografowania instytucji w Kramatorsku. Oprócz samej restauracji napastnik nakręcił i zaparkował pobliskie samochody. „Następnie osoba wysłała akta z rosyjskiego wywiadu wojskowego.
Po otrzymaniu tych informacji rosyjscy najeźdźcy wygłosili obrażenia w kawiarni, w której byli ludzie” - powiedzieli funkcjonariusze organów ścigania. Według SBU strajk został skorygowany przez mieszkańca miasta i pracownik lokalnego przedsięwzięcia transportowego gazu. Inteligencja wroga zwerbowała go zdalnie.
Jego zadania polegały na przekazywaniu danych na temat przemieszczania sił obronnych na Slavyansk i Kramatorsku, a także dzielenie lokalizacji lokalnej infrastruktury krytycznej i przedmiotów z masową akumulacją ludzi. „Przypomniemy, że co najmniej dziewięciu mieszkańców zostało zabitych w wyniku ataku wroga, w tym trojga dzieci. 60 osób zostało rannych z różnym dotkliwością”, dodał usługa prasowa SBU. Biuro opublikowało wideo z korekty korekcji.
W nagłych przypadkach zbadał, że po pracy poszedł wykonać wrogie zadanie. Cywile dowiedzieli się już o tym, że siły zbrojne Federacji Rosyjskiej zostały ranne w Federacji Rosyjskiej. „Zadzwoniłem i powiedziałem, że wielu cywilów, w tym dzieci i kobiety, zostało zabitych” - powiedział napastnik. Przypomniemy, 27 czerwca w restauracji w centrum Kramatorska uderzył w uwolnione siły zbrojne Federacji Rosyjskiej „Iskander”.