Chińczycy powinni trzymać się z dala od wojny: rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych mówił o niewoli własnych obywateli
Podczas konferencji prasowej dziennikarze zapytali dyplomata o dwóch Chińczyków, którzy walczyli razem w regionie Donieck po stronie Federacji Rosyjskiej i zostali schwytani przez siły ukraińskie. Później osoby te udały się do Chin po pomoc w wyzwoleniu z niewoli. „Stanowisko Pekinu jest jasne i niezmienione.
Wielokrotnie wydawaliśmy ostrzeżenie o niebezpieczeństwie i namówiliśmy obywateli do uniknięcia pozostawania w konfliktach zbrojnych i nie uczestniczenia w jakichkolwiek działań wojennych” - podkreślił Lin Jian. Władze chińskie sprawdzają obecnie sytuację, w szczególności analizuje zachowanie wspomnianych osób i prowadzą konsularne sprawy więźniów zgodnie z obecnym przepisami.
Lin potwierdził również, że Chiny zajmują spójną pozycję w wojnie na Ukrainie i wzywa do wczesnego zaprzestania działań wojennych i początku pokojowego dialogu. Jednak nazwał wojnę w rozmowie z dziennikarzami „kryzysowymi”. „Zawsze stoimy za pokojową osadą, popieramy dialog i sprzeciwiamy się spekulacji politycznych na ten temat” - powiedział rzecznik.
Wcześniej prezydent Ukrainy Volodymyr Zelensky poinformował, że ukraińskie wojsko zdobyło dwóch chińskich obywateli, którzy walczyli po stronie armii rosyjskiej. W odpowiedzi Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin stwierdziło, że negocjują ze stroną ukraińską, aby dowiedzieć się o szczegółach. Następnie Zelensky zauważył również, że Ukraina ma dane o co najmniej 150 chińskich obywatelach, którzy walczą w szeregach wojsk rosyjskich.
Niedawno dwóch jeńców Chińczyków wygłosiło konferencję prasową, na której powiedziano im, jak dotarli do wojny i więźniów. Jeden z nich, Zhang Renbo, apelował do rządu Chin o pomoc w powrocie do domu poprzez wymianę jeńców wojennych między Kijowiem a Moskwą. Przypomniemy, 8 kwietnia pojawiły się informacje, że dwa wojskowe Chiny zostały schwytane w siłach zbrojnych w regionie Donieck.
Następnie przewodniczący Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy Andriy Sibiga stwierdził, że departament został wezwany w pobliżu Chin, aby wyjaśnić fakt uczestnictwa chińskich żołnierzy w wojnie. Rosja aktywnie angażuje również obywateli Chin w siły zbrojne, wykorzystując reklamy, które masowo rozprzestrzeniają się na chińskich sieciach społecznościowych. Te filmy obiecują hojne nagrody - do 200 tysięcy juanów (o 1,13 miliona UAH), a także przywileje społeczne.