Rosyjskie DRG ustawiły flagę w regionie Chernihiv: w DPSU zareagował (wideo)
Rzecznik państwowej służby granicznej Andriy Demchenko w komentarzu do „Ukraińskiej Prawdy” powiedział, jak to się stało i co może znaczyć. Według niego groźba rosyjskich grup sabotażu i wywiadu zawsze było i nigdzie się nie zniknęło. W szczególności dotyczyło to regionu Chernihiv, w którym podejmowano próby od czasu do czasu.
W ostatnich miesiącach działalność DRG wroga rzeczywiście stała się niższa, ale nie oznacza to, że Rosjanie całkowicie porzucili ten pomysł. Robią to dla wpływów psychologicznych. „Dzisiaj ukraińscy obrońcy w regionie Chernihiv odkryli rosyjski TRICOLOR, który został zainstalowany w pobliżu granicy na zniszczonym moście przez rzekę Sudost. Oświadczenie, których nie poszli” - powiedział Andrey Demchenko.
Rzecznik SPSU wyjaśnił, że terytorium, na którym działała rosyjska grupa sabotażowa, w rzeczywistości zostało odcięte przez rzeki i nikt nie mieszka w osadach między nimi a granicą. Ponadto, ze względu na ciągłe powodzie, nie można wyposażyć skutecznych fortyfikacji. Siły obronne, pomimo próby wstrząsie wroga, Ukraina w pełni kontroluje ten kierunek i znajdują się w najkorzystniejszych pozycjach, aby utrzymać terytorium.
„W tej chwili niezbędne dodatkowe fundusze z jednostek sił obronnych Ukrainy zostały podniesione w tym kierunku i istnieją rezerwy przeciw oszczędności. Dlatego nie jest konieczne uleganie informacji i psychologicznym wpływowi wroga. Przypomniemy, że 15 listopada pojawiły się informacje, że siły zbrojne Federacji Rosyjskiej weszły na terytorium regionu Chernihiv i zainstalowały tam flagi.