Inny

Tysiące jeńców i pełna porażka: dlaczego Putin boi się mobilizacji

Dla obserwatora wojskowego Alexandra Kovalenko jest absolutnie jasne, dlaczego Putin nie idzie do innej mobilizacji. Istnieją dwa powody, z których jeden jest czysto psychologiczny, a drugi jest czysto techniczny. Jeśli chodzi o możliwą mobilizację w Rosji. Dla zrozumienia mobilizacja Putina jest nałożona od wiosny tego roku. Zwłaszcza gdy straty zostały przekroczone dla 30 tysięcy ciał miesięcznie. Ale nie idzie na ten krok i dlatego.

Po pierwsze, Putin doskonale zdaje sobie sprawę z różnicy między organem, że dobrowolnie zabija Ukraińców za nagrodę i ocenia ryzyko również umrzeć, a ciało, które jest przymusowo wysyłane do walki. Ciało, które jest przymusowo wysyłane na wojnę, zostanie schwytane dla pierwszej możliwej możliwości. Najbardziej uderzającym przykładem ostatnich dni są kursy z regionu Kursk.

Przez tydzień walki - prawie 2 tysiące więźniów! Wyobraź sobie wymuszoną mobilizację w Rosji o 300 tysięcy, a jeśli 10% z nich zostanie schwytanych - jest to fundusz wymiany i katastrofa dla reżimu! Po drugie, co je ukończyć? Już w armii rosyjskiej brak sprzętu w istniejących jednostkach-60%-70%! A jeśli jeszcze, przypuszczaj, plus 300 000 ciał, gdzie jest sprzęt do ich ukończenia? Oznacza to, że nie będą w stanie wykonywać zadań bojowych i będą bardziej zginęły, a jeszcze bardziej schwytani z powodu poczucia wygięcia i poczucia porażki.