Polityka

„Najprawdopodobniej chcieli się pochwalić”. Jako film o torturach i morderstwie ukraińskiego wojska dostał się do sieci - wersja Christ Grozev

Christ Groziev, szef Billingcat, powiedział Radio NV, ponieważ jego zdaniem było w sieci wideo z tortur i zabójstwa ukraińskiego wojska. „Myślę, że zawsze powinieneś szukać najprostszego wyjaśnienia, które wystarczy, aby wyjaśnić sytuację” - powiedział Radio HB. Przypomniał sobie, że wideo składało się z trzech części, a po uruchomieniu pierwszego filmu w kanale telegramu dla najemników ich myśli zostały podzielone na dwie części.

„Niektórzy z nich powiedzieli, że takie rzeczy powinny okazać się Ukraińcom, że nie muszą iść do armii, aby zapisać się na wolontariusza. Pewnym logicznym celem w ich argumentacji był. A druga połowa powiedziała, że ​​„to wszystko, co zrobiliśmy z Ukraińczykiem, ale Europa zobaczy to inaczej”. Potem zaczęli myśleć: może to nie być konieczne - powiedział Billingcat. Według niego pozycja administratorów tych kanałów zmieniła się „za kilka godzin”.

„Najwyraźniej ktoś ich zadzwonił. Powiedzieli, że „nie są pewni, że najprawdopodobniej jesteśmy Ukraińczykami”, opisuje rozwój Grozev. „Jest drugie wyjaśnienie spiskowe. Film oczywiście jest autentyczny, naprawdę pokazuje rosyjskich bojowników, którzy to robią, ale nie wykluczam możliwości, że rosyjskie usługi specjalne, otrzymując ten film raz, przesłał go anonimowo do prorosyjskich kanałów telegramów, aby uczynić je chodź.

To normalna praktyka podczas wojny - powiedział. Menedżer Billingcat dodał, że ścieżka wideo w kanałach telegramowych pozostaje niejasna, „ale najprawdopodobniej najłatwiejsze wyjaśnienie, które chcieli się tym pochwalić, przestraszyć przyszłych ukraińskich żołnierzy”. „Wtedy FSB powiedział im i zdali sobie sprawę, że to bardzo głupi pomysł” - powiedział Grozev.

Biuro prokuratora generalnego otworzyło postępowanie karne po opublikowaniu filmu z torturami i zabójstwem rosyjskich jeńców wojskowych Ukraińczyków, a ONZ oświadczyło, że są „oszołomieni”. Doradca przewodniczącego biura prezydenckiego Michaila Podolyaka, komentując wideo, nazwał Rosję „krajem kanibali”.