Incydenty

Dowództwo Federacji Rosyjskiej wysłanej do bitwy mieszkańców z zaburzeniami psychicznymi - media

Krewni rosyjskiego okrętu wojennego twierdzą, że niektórym z nich zdiagnozowano raka i gruźlicę, zapalenie nóg, stent w sercu, a nawet choroby psychiczne. Rosyjskie dowództwo wydało rozkaz wysłania żołnierzy, którzy wcześniej pisali oświadczenia, i poinformował, że odmawiali walki i czekają na ich rozważanie. O tym pisze rosyjskie wydanie Astry.

Według krewnych rosyjskich żołnierzy, zmobilizowani i kontrahenci z 98592 w Stavropolu czekali na inspekcje po napisaniu raportów z odmową uczestnictwa w „ich”. Rano 31 maja zostali poinformowani, że zostaną zabrani do komendanta wojskowego do Rostov-on-Don. Pod tym pretekstem zostali zabrani do okupowanego regionu Donieck, gdzie zostali wysłani do bitwy. „Mój mąż ma chorobę psychiczną, którą go dostał po kontuzji. ​​Nigdzie nie został zabrany.

Diagnoza została potwierdzona przez jego osobowość. Mężczyzna zagubił się w kosmosie, jego pamięć jest krótka, jest niebezpieczny dla siebie i dla innych. Pigułka, ale dziś muszą z nim skończyć - powiedziała żona okupantka Oksana. Wraz z mężem Oksany kilku kolejnych żołnierzy zostało wyjętych z autobusu Stavropol. Ich krewni twierdzą, że niektórym z nich zdiagnozowano raka i gruźlicę, zapalenie nóg, stent w sercu.

Z Stavropolu żołnierze zostali przywiezieni do Krasnodar, a następnie do Rostova. „W nocy nawet nie spali, nic. Pobrano do Gazelle i zabrały jeszcze więcej, dalej… powiedziano nam:„ Poszedłeś do X*i oddychałeś tutaj. Nikt nie wróci. Publikacja pisze, że przypadki odejścia „odmowy” na froncie wzrosły w Federacji Rosyjskiej. Należy przypomnieć, że w Zaporozhye okupanci narzekają, że teraz siły obronne wystarczą, aby nieustannie atakować ich pozycje.