Polityka

„Dowody punktowe dla Kremlina”: premier Polski na temat wycieku w rurociągu Druzhba (wideo)

Główna droga zaopatrzenia w ropę do Niemiec może zostać celowo uszkodzona, ale nie ma ostatecznych wniosków dochodzenia, powiedział Mateusz Moravetsky. Badanie przyczyn wycieku rurociągu naftowego „Przyjaźń” trwa, ale wiele dowodów wskazuje już, że incydent miał przypadek rąk Kremlina. Jednak stwierdzenie, czy sabotaż jest za wcześnie. Zostało to ogłoszone w środę, 12 października przez polskie radio Trodojka, powiedział polski premier Mateusz Moravetsky.

Według szefa polskiego rządu regularnie otrzymuje informacje o przyczynach katastrofy rurociągu, ale powiedzieć dokładnie, kto jest odpowiedzialny za to wydarzenie i czy jest to przypadek, czy akt sabotażowy. „Odpowiednie usługi badają wszystko. Wiele dowodów wskazuje na Kremlina, ale chcemy być bardzo odpowiedzialni i tylko wtedy potwierdzają wszystkie założenia” - powiedział Moravetsky.

Premier Polski zauważył również, że nie wiadomo również, czy sabotaż był wynikiem przystanków pociągów w Niemczech 8 października, czy zamknięcie światła na duńskiej wyspie Borgolm w wyniku uszkodzenia kabla 10 października. Przypomniemy, późnym wieczorem 11 października, systemy automatyzacji znalazły wyciek na części rurociągu Druzhba, który znajduje się około 70 kilometrów od polskiego miasta PLOTSK. Jest to główna droga eksportowana do Niemiec.