Za 7–10 dni powstanie plan pokojowy dla Ukrainy: Rosja raczej go nie zaakceptuje, — Zełenski
Zdecydowaliśmy, że będziemy nad nim pracować przez najbliższy tydzień lub dziesięć dni” – powiedział ukraiński prezydent w 35-minutowej rozmowie z dziennikarzami. Po spotkaniu Trumpa z Zełenskim brytyjski premier Keir Starmer zaproponował przedstawienie propozycji pokojowej na wzór planu Trumpa dla Gazy. W zeszłym tygodniu prezydent Ukrainy omawiał tę kwestię ze Starmerem i innymi europejskimi przywódcami.
Powiedział im, że sytuacja w Gazie i na Ukrainie jest inna, ale jest gotowy nad tym pracować. Podkreślił, że jest sceptyczny co do gotowości Putina do zaakceptowania jakiegokolwiek planu pokojowego. Zełenski wspomniał także o swoim spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem, zauważając, że amerykański kolega jest „zaniepokojony eskalacją”. „Ale myślę, że jeśli nie będzie negocjacji, do eskalacji i tak dojdzie.
Myślę, że jeśli Putin nie przestanie, potrzebujemy czegoś, co go powstrzyma. Sankcje są jednym z takich narzędzi, ale potrzebujemy też rakiet dalekiego zasięgu” – powiedział Zełenski. Podczas spotkania w Białym Domu doszło do gorącej wymiany poglądów na temat możliwych planów porozumienia pokojowego i chęci otrzymania przez Ukrainę rakiet dalekiego zasięgu Tomahawk. Zełenski nazwał rozmowę „konstruktywną”, choć przyznał, że nie była łatwa.
„Moje rozmowy z prezydentem Trumpem dotyczyły wywarcia presji na Rosję. Myślę, że chciał wywrzeć presję na Rosję, ale nie chciał eskalować ani zamykać okna… dla dyplomacji” – powiedział. Według Zełenskiego on i Trump „rozumieli się”: „Prezydent Trump powiedział, że musimy zamrozić obecną sytuację i rozpocząć dialog”. Trump publicznie podkreślił tę ideę po spotkaniu.
Jednak po przyjęciu przez Putina bardziej maksymalistycznego stanowiska i impasie w rozmowie telefonicznej sekretarza stanu USA Marco Rubio z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem szczyt Trump-Putin w Budapeszcie został odwołany.
Teraz amerykańskie sankcje wobec Federacji Rosyjskiej wywołały bardzo negatywną reakcję Rosjan, Zełenski przypomniał wojownicze wypowiedzi prezydenta Dmitrija Miedwiediewa oraz „retorykę antyamerykańską i antytrumpowską” w rosyjskich mediach państwowych.
Zełenski powiedział, że według szacunków Ukrainy nowe amerykańskie sankcje wobec rosyjskich koncernów naftowych mogą zmniejszyć eksport ropy o 50%, co oznacza utratę dochodów sięgających nawet 5 miliardów dolarów miesięcznie. Zełenski powiedział, że ma nadzieję na „nowe sankcje wtórne” i „równoległe kroki Kongresu”.
I, jak poprzednio, uważa, że sposobem na zmuszenie Putina do podjęcia poważnych negocjacji jest umożliwienie Ukrainie uderzenia w obiekty wojskowe i energetyczne w głębi terytorium Rosji. Według niego powiedział Trumpowi, że Ukraina nie będzie musiała nawet natychmiast użyć rakiet. Zełenski powiedział, że jeśli Putin będzie wiedział, że milczenie grozi „problemami z rosyjskimi obiektami energetycznymi”, to przemówi. „Nie mówimy tylko o tomahawkach.
W USA jest wiele podobnych broni, których przygotowanie nie zajmuje dużo czasu. Myślę, że współpraca z Putinem jest możliwa tylko dzięki presji” – powiedział Zełenski. Przypomnijmy, że Zełenski mówił także o tym, że Putin okłamuje Donalda Trumpa w sprawie sukcesów armii rosyjskiej w wojnie na Ukrainie. Przypomnijmy, że po zerwaniu szczytu Putina i Trumpa w Budapeszcie prezydent Rosji w trybie pilnym wysłał do USA swojego specjalnego przedstawiciela Kirilla Dmitriewa.