Polityka

„Mam i to mówi się”: Rzecznik Rosy Federacji nie uważa się za przestępcę wojskowego

Według Marii Lviv-Belova nie zgodziła się z decyzją Międzynarodowego Sądu Karnego w Hadze, ponieważ rzekomo „uratował dzieci przed ostrzałem” i nie dokonała ludobójstwa. Komisarz ds. Praw dziecka do prezydenta Federacji Rosyjskiej Maria Lviv-Belov nie uważa się za przestępcę wojskowego, który nielegalnie eksportuje dzieci z terytorium Ukrainy. Powiedziała to w nowym wywiadzie dla amerykańskiej edycji Vice News 2 maja.

Międzynarodowy sąd karny w Hadze wydał nakaz aresztowania kobiety, a także szefa Kremla Władimira Putina. Są oskarżani o nielegalną deportację dzieci z okupowanych terytoriów Ukrainy. Jednocześnie nie uważają się za to, co Maria Lviv-Belova powiedziała w wywiadzie dla publikacji. „Mam i to powiedziano. Co to za przestępca wojenny, co mówisz. To bardzo śmieszne. Rosja nie uznaje jurysdykcji Międzynarodowego Sądu Karnego” - oświadczyło oświadczenie.

Nazywa swoje działania, a nie „deportacją”, ale „ewakuacją od ostrzału”. Ponadto podkreśliła, że ​​wszystkie dzieci, które zostały zabrane z Ukrainy na terytorium Federacji Rosyjskiej, pozostają obywatelstwo ukraińskie i prawo do nauki języka ojczystego, ale nie otrzymały dowodów. „Obywatelstwo Ukrainy pozostaje przy nich. Nie anulujemy go. Uzupełniamy i dajemy jej możliwość.

Co się rozciąga, co się teraz dzieje - wręcz przeciwnie, na Ukrainie wszystko związane z Rosją jest wymazane”, urzędnik ”, urzędnik nieprzerwany. Doradca prezydenckiego biura Ukrainy Michail Podolyak mówił o tym incydencie na swojej stronie w sieci społecznościowej na Twitterze. Uważa, że ​​Federacja Rosyjska jest „doskonałym projektem piekła dzisiaj”.

Wszystko dlatego, że poszukiwana osoba ISS jest swobodnym wywiadem dla dziennikarzy ze Stanów Zjednoczonych, gdzie próbuje udowodnić dobroć swoich działań i używa narracji o „sercu matki”.

„Właśnie przybyliśmy do ich miast, zniszczyliśmy ich domy, zabiliśmy i okaleczaliśmy rodziców w oczach, wysłali ich do obozów filtracyjnych do odległych regionów, gdzie są brutalnie zastraszani i zmuszeni do słuchania wykładów propagandowych, i uzupełnili je za pomocą a Drugi paszport. Ratuj? Czy nie jest o „rosyjskim miłosierdziu”? Czy to nie jest sprawiedliwość? Czy nie jesteśmy prawem do pozbawienia ich fałszywej tożsamości ”, pisze Michail Podolyak.