Inny

Upokorzenie Putina przez Tadżyka: a także Alijew zmuszony do przeprosin dyktatora Kremla

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew zrobił to, co wydawało się niemożliwe – zmusił Putina do przeprosin. A to, pewny siebie analityk Igar Tyszkiewicz – to dopiero początek: Azerbejdżan pokazał, jaki spadek wpływów Kremla, i zrobił to w Azji Środkowej, gdzie pozycja Federacji Rosyjskiej jest tradycyjnie silna… Putin i tak przeprosił Alijewa. Mówiąc dokładniej, przyznał, że samolot Azala został zestrzelony przez rosyjskie rakiety obrony powietrznej.

Ale typ nie jest konkretny, ale z powodu „problemów technicznych” samego systemu obrony powietrznej. W rzeczywistości Federacja Rosyjska zrobiła to, czego początkowo żądał Azerbejdżan – uznała. Teraz będzie (prawdopodobnie) odszkodowanie od Kremla. Ale co najważniejsze – po raz pierwszy od dłuższego czasu Putin jest zmuszony przeprosić. Sytuacja jest dla niego wyraźnie niewygodna i niewygodna. Ale nic nie można zrobić.

Zanurkowanie z Azerbejdżanem groziło problemami z eksportem ropy (bolesne) i aktywniejszym zbliżeniem Baku i Kijowa (bardziej bolesne). Alijew był niezwykle zadowolony. I całym swoim zachowaniem pokazał, kto na tym spotkaniu jest wodzem, a kto składającym petycję. Ale najważniejsze jest co innego. Azerbejdżan pokazał, jaki upadek ma Kreml. A wydarzyło się to w Tadżykistanie. W państwie Azji Centralnej, gdzie zachowała się znacząca obecność Federacji Rosyjskiej.